Proponował seks, ale nie zmuszałProponował seks, ale nie zmuszał |
09.12.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Paweł Frost pracował na legnickiej uczelni jako wykładowca języka angielskiego. W połowie marca tego roku, rektor tej szkoły, prof. Ryszard Pisarski złożył oficjalne doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez nauczyciela przestępstwa molestowania seksualnego. Poszkodowane w tej sprawie miały być cztery studentki, które zostały przesłuchane. Na poczet śledztwa zabezpieczono również nagrania dźwiękowe, prokuratura uzyskała także opinię biegłego z zakresu seksuologii. - W śledztwie przede wszystkim dokonano oceny zachowań wykładowcy pod kątem realizacji znamion przestępstwa, które jest zwane wymuszeniem wykonania czynności seksualnych przez osoby podległe. Dążyliśmy do ustalenia, czy mieliśmy do czynienia z tak zwanymi innymi czynnościami seksualnymi i czy pomiędzy studentkami a wykładowcą istniał stosunek zależności i co najważniejsze, czy ten stosunek zależności został nadużyty. Postępowanie doprowadziło do ustalenia, że nie mieliśmy tutaj do czynienia z tak zwanymi innymi czynnościami seksualnymi, ale niewątpliwie między studentkami a wykładowcą istniał stosunek zależności, jednak nie został on nadużyty - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Z zabezpieczonych przez prokuraturę taśm nie wynikało, by Frost żądał od studentek stosunku seksualnego lub innych czynności seksualnych. - Te taśmy oczywiście były przedmiotem badania w toku postępowania. Po ich analizie, konkluzja była taka, że znamiona przestępstwa nie zostały zrealizowane. Na tych taśmach nie zostało nagrane nic takiego, co by dowodziło, że wykładowca dopuścił się przestępstwa, które dotyczyło to postępowanie. Wykładowca nie odwoływał się wprost ani też w żaden sposób pośrednio do tego stosunku zależności, który łączył go ze studentkami. Nie groził studentkom negatywnymi konsekwencjami, jego zachowanie miało przede wszystkim charakter próśb lub propozycji, natomiast nie były to nakazy czy też polecenia - tłumaczy prokurator Łukasiewicz. Mając na uwadze wszystkie okoliczności prokurator uznał, że normy prawa karnego nie zostały naruszone i postępowanie w tej sprawie umorzono. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna. Studentki mogą odwołać się od orzeczenia prokuratury lub wystąpić przeciwko byłemu wykładowcy na drodze cywilnej. Paweł Frost jest jednym z liderów legnickiej Platformy Obywatelskiej. Z ramienia tej partii skutecznie walczył o mandat radnego poprzedniej i obecnej kadencji legnickiego samorządu. Jest niepełnosprawny fizycznie, porusza się na wózku inwalidzkim. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama