Start Piłka ręczna Lanie od kielczan
Lanie od kielczanLanie od kielczan |
10.12.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Bramkę na 1:0 zdobył Piotr Adamczak i było to jedyne prowadzenie lubinian w tym dniu. W kolejnych 10 minutach kielczanie zdobyli pięć bramek i zrobiło się 1:5. Mogło być wyżej, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Michał Świrkula. Po drugiej stronie parkietu wysoką klasę pokazywał Marcus Cleverly. W 11 min. obronił rzut karny i dobitkę Gumińskiego. U gospodarzy zabrakło dziś kontuzjowanych Malchera i Palucha. Dodatkowo w czasie meczu kontuzji barku nabawił się Stankiewicz. Mimo kłopotów, lubinianie do końcowych minut walczyli o jak najkorzystniejszy rezultat. Cieszy postawa i odwaga młodych zawodników. Dariusz Rosiek i Łukasz Kużdeba weszli na parkiet bez strachu w oczach. Pierwszy rzucił Cleverliemu dwie, a drugi aż cztery bramki. W drugiej połowie cztery rzuty karne obronił Świrkula. Wyczuł intencje Stojkovicia, Olafssona, Przybylskiego i Zormana. - Gdzieś tam w duchu cieszą te obronione karne, ale liczy się końcowy rezultat. A ten nie jest po naszej myśli. Nie podjęliśmy walki w obronie. W ataku to Vive rozdawało karty. Staraliśmy się, ale nawet na zmęczone i osłabione Vive to nie wystarczyło - podsumował bramkarz Zagłębia. - Vive pokazało nam dzisiaj jak należy grać w piłkę ręczną. My zagraliśmy słabo i stąd ten blamaż. Szkoda, że młodzież, która zasiadła na trybunach, musiała oglądać nas w tak słabym spotkaniu - powiedział skrzydłowy Zagłębia Piotr Obrusiewicz. Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce 22:32 (10:18) ZAGŁĘBIE: Świrkula - Orzłowski 2, Stankiewicz 1, Gumiński 2, Rosiek 2, Kużdeba 4, Paweł Adamczak, Fabiszewski 1, Kozłowski 3, Szymyślik 1, Piotr Adamczak 2, Obrusiewicz 2, Migała 2. VIVE: Cleverly - Grabarczyk, Zaremba, Olafsson 3, Kuchczyński 2, Jurasik 3, Jachlewski 3, Stojković 6, Przybylski, Buntić 3, Rosiński 9, Zorman 3. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama