Uczelnia kontra prokurator |
03.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Od wczoraj do studentów tej legnickiej uczelni dostarczane są oficjalne pisma informujące ich o konieczności podwyższenia opłat za naukę. Czesne ma wzrosnąć od 1 lutego, o co najmniej 10 procent dotychczasowych opłat za semestr. Najciekawsze jest jednak uzasadnienie wprowadzanej podwyżki. Przedstawiciele szkoły poinformowały swoich studentów, że "obecna podwyżka jest spowodowana działaniem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Legnicy Radosława Wrębiaka, który wchodząc w porozumienie z byłymi pracownikami uczelni, nakazał wypłacać nienależny dodatek stażowy, co bezpośrednio skutkowało nieplanowanym i nieuzasadnionym wzrostem kosztów działalności". I dalej czytamy, że: "Celem obrony swoich uzasadnionych interesów ekonomicznych oraz dobrego imienia, Wyższa Szkoła Menedżerska w Legnicy wytoczyła sprawę karną prokuratorowi, którego działalnośc przyczyniła się do powstania poważnych szkód w uczelni. Pośrednio, także studentom została wyrządzona tym działaniem szkoda, gdyż to na nich spadł ciężar ekonomiczny wymuszonej wypłaty dodatku stażowego". Sprawa dodatków stażowych jest jednym z wątków prokuratorskiego aktu oskarżenia przeciwko kanclerz legnickiej WSM. 69-letnia Teresa D. odpowie przed sądem za uporczywe naruszanie praw pracowniczych wobec grupy 40 pracowników tej uczelni. W ocenie prokuratury w świetle prawa dodatki stażowe powinny być wypłacone. Kanclerz uczelni twierdziła, że WSM nie jest szkołą publiczą i te dodatki nie przysługiwały pracownikom. - Prokurator stoi na stanowisku, że pani kanclerz wiedziała o konieczności wypłat tych dodatków, ponieważ 1 września 2006 roku zaczął obowiązywać przepis z ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który obligatoryjnie nakładał obowiązek wypłaty dodatków stażowych wszystkim pracownikom, niezależnie od tego, czy jest to uczelnia prywatna, czy publiczna. Istotne w tej sprawie jest to, że pracownicy, którzy domagali się wypłaty dodatków występowali na drogę postępowania cywilnego i te dodatki były im wypłacane. Stanowisko sądu było jednoznaczne w tej kwestii i przepis prawa był na tyle jednoznaczny, że prokurator zdecydował się w tej sprawie na skierowanie aktu oskarżenia - tak pod koniec października ubr. tłumaczyła nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Sprawę posądzenia prokuratora Wrębiaka o działanie na szkodę uczelni i porozumienie się z jej pracownikami, legnicka prokuratura dziś nie komentowała. Jeszcze w tym tygodniu poznamy specjalne oświadczenie Prokuratury Okręgowej. Do sprawy będziemy wracać. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama