Prokuratura komentuje zarzuty uczelni |
04.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jak już informowaliśmy wcześniej, studenci tej legnickiej uczelni otrzymali od szkoły pismo, w którym dowiedzieli się o planowanej od 1 lutego podwyżki opłat za naukę. Zdaniem uczelni wzrost czesnego spowodowane jest działaniem prokuratora Radosława Wrębiaka, który miał porozumieć się z byłymi pracownikami Menedżerskiej nakazując szkole wypłatę zaległych dodatków stażowych. I to właśnie - w ocenie WSM - jest powodem podniesienia opłat za semestr. Na pismo szkoły, w której pomówiony został prokurator, dziś zareagowała legnicka Prokuratura Okręgowa. - Prokuratura uważa, że ta informacja zawarta w piśmie do studentów, z której wynika, że prokurator miał wejść w porozumienie z byłymi pracownikami tej uczelni i nakazać szkole wypłatę zaległych nienależnych dodatków stażowych jest aż tak absurdalna, że aż trudno z nią polemizować. Prokuratura prowadziła w tej sprawie postępowanie, które zakończyło się aktem oskarżenia. Trzeba pamiętać, że prokuratura jest instytucją, której podstawowym zadaniem jest pociąganie do odpowiedzialności karnej osób, które popełnią przestępstwa. I tak się stało w tej sprawie. Prokurator swoje stanowisko prawne zaprezentował kierując akt oskarżenia do sądu. Prokurator nie posiada żadnych instrumentów prawnych, które mogłyby zmusić szkołę do jakiegoś określonego zachowania. Takie instrumenty między innymi w przedmiocie zobowiązania szkoły do wypłaty zaległych dodatków stażowych posiadał sąd pracy i tak też się stało, ponieważ w tej sprawie wydane zostały wyroki, na podstawie których nakazano szkole wypłacić te dodatki. Dlatego twierdzenie o porozumieniu prokuratora z byłymi pracownikami uczelni uważamy za niedorzeczne - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej Prokuratury Okręgowej. Legnicka uczelnia wytoczyła prokuratorowi sprawę karną, bo "jego działalność przyczyniła się do powstania poważnych szkód w uczelni". - Rzeczywiście takie zawiadomienie o przestępstwie zostało żłożone. Miało to mejsce w związku z postępowaniem, które zakończyło się aktem oskarżenia w stosunku do kanclerz Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy. To zawiadomienie zostało przesłane do prokuratora apelacyjnego, który z kolei skierował sprawę do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy - wyjaśnia prokurator Łukasiewicz. Czy prokurator Radosław Wrębiak podejmie teraz jakieś kroki wobec legnickiej szkoły? - Myślę, że w tej sytuacji prokurator rozumie absurdalność tych oskarżeń i pomówień. Nie wiem, czy prokurator podejmie jakieś kroki prawne. Myślę, że przede wszystkim będzie bronił się akt oskarżenia, który został przez niego skierowany o naruszanie praw pracowniczych poprzez właśnie nie wypłacanie tych dodatków stażowych. Poczekajmy na rozstrzygnięcie sądu w tej sprawie - dodaje L. Łukasiewicz. Przedstawiciele Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy nie chcieli komentować całej sprawy. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama