Starosta potępia decyzję związkowcówStarosta potępia decyzję związkowców |
04.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Sytuacja w byłym miejskim szpitalu przy Bema, dziś funkcjonującym pod szyldem Regionalnego Centrum Zdrowia, jest bardzo napięta. 29 grudnia ubiegłego roku trzy centrale związkowe - Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej oraz NSZZ "Solidarność", weszły w spór zbiorowy z pracodawcą. Związkowcy zarzucają prezesowi spółki Rafałowi Koronkiewiczowi niegospodarność i łamanie prawa wprowadzając niekorzystny dla załogi szpitala nowy regulamin wynagradzania i płac. ![]() Starosta powiatu lubińskiego, który pozytywnie ocenia pracę Koronkiewicza, uważa decyzję związków o wejściu w spór zbiorowy za szkodliwą i naganną. - Takie działanie uważam wręcz za naganne, jeśli nie używać tutaj większych słów, że szkodliwe dla spółki. Rozumiem oczywiście działania związków zawodowych działających w interesie swoich pracowników, ale moment, który wybrano na wejście w spór zbiorowy z pracodawcą jest niewłaściwy. Dlatego, że jesteśmy w środku jednego z najważniejszych okresów dla spółki a myślę tutaj o przygotowywaniu wniosków, negocjacjach i konkursach dotyczących podpisania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, i to po raz pierwszy na trzy lata, a nie na rok, jak to było dotychczas. Tym bardziej, że ewentualne szkody dla pracowników i te niekorzystne zapisy, bo trzeba przyznać, że są one niekorzystne dla pracowników, mają obowiązywać dopiero po dziewięciu miesiącach. Jest więc naprawdę jeszcze dużo czasu, by rozmawiać i negocjować nowy regulamin i dojść do jakiegoś porozumienia. Jestem przekonamy, że takie osiągniemy, dlatego jestem bardzo zdziwiony i zaniepokojony, że związki zawodowe akurat w tym momencie działają na szkodę spółki domagając się dodatkowo zwolnienia prezesa i odwołania Rady Nadzorczej. To jest niewyobrażalna sytuacja - mówi starosta Tadeusz Kielan. Związki domagają się odwołania prezesa Koronkiewicza, bo zgodził się na przyjęcie nowego regulaminu po to tylko, by - jak twierdzą protestujący - zatrudnić na kilka dni grupę 24 osób dając im podwójne wynagrodzenie. - Pracodawca twierdzi, że on nie złamał prawa, tylko je ominął. 23 września zatrudnił 24 osoby na okres siedmiu dni pracujące równocześnie w SP ZOZ-ie. Wśród tej załogi zrobiono listę obecności, wybrano swojego przedstawiciela załogi, pana Marcina Domasiewicza, który w tym samym dniu został też prokurentem tej spółki, czyli osobą, która ma bardzo wysokie umocowania zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz tej firmy. I ta osoba na drugi dzień parafowała nowy regulamin zasad wynagradzania i pracy, który został podpisany przez prezesa RCZ-u 29 września. Według nas i Państwowej Inspekcji Pracy, która dokonała kontrol, było to nadużycie ze strony pracodawcy - przypomina Małgorzata Siwoń, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy lubińskim RCZ. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama