Wieczny spór o teren lotniska |
24.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dawny poradziecki port lotniczy od wielu lat wzbudza gorącą dyskusję wśród miejscowych samorządowców i samych mieszkańców. Ogromny, ponad 130-hektarowy teren, tylko na papierze ma status pełnoprawnego lotnisko, bo już dawno powietrzny transport nad Legnicą umarł śmiercią naturalną. Po okresie świetności legnickiego lotniska pozostały hangary i pas startowy. Dlatego władze Legnicy od lat próbują przekształcić cały obszar w park przemysłowo - gospodarczy, który zdaniem prezydenta Tadeusza Krzakowskiego stałby się łakomym kąskiem dla potencjalnych inwestorów. I po raz kolejny gospodarz Legnicy chce przekonać radnych do swoich racji. - Myślę, że siła argumentów, a nie siła w sama sobie ma decydować o rozstrzygnięciu tego, jakie jest najlepsze rozwiązanie. Ta propozycja, którą przedłożę na najbliższej sesji Rady Miejskiej ma służyć mieszkańcom, stwarza szansę legniczanom na dalszy rozwój naszego miasta. Od razu zastrzegam, że nie ma opcji przeznaczenia tego terenu pod budowę hipermarketów czy budownictwa wielorodzinnego. Teren ten ma służyć rozwojowi Legnicy zapewniając miejsca pracy dzisiejszym i przyszłym pokoleniom legniczan - mówił na konferencji prasowej prezydent Tadeusz Krzakowski. Przeciwko propozycji prezydenta już głośno wypowiadają się niektórzy radni, głównie z Platformy Obywatelskiej, którzy chcą zachować dotychczasową, lotniczą funkcję tego terenu. O przyszłości posowieckiego portu lotniczego, legniccy radni zdecydują na sesji w najbliższy poniedziałek, 30 stycznia. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama