Przekręt na gumie do żucia |
24.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Oskarżony mężczyzna był mózgiem całego przestępstwa. Rosyjska firma zleciła mu transport gum do żucia z Polski do Rosji. Towar miał być transportowany trzema ciężarówkami. W papierach przewozowych Edward W. figurował pod wymyślonym nazwiskiem Mariusza Kowalczyka, właściciela nieistniejącej firmy transportowej z Jarosławia. Rosyjska firma przyjęła jego usługi i uzgodniła warunki transakcji. Całą korespondencja między stronami odbywała się przy użyciu telefonów komórkowych lub poczty elektronicznej. By uwiarygodnić swoje interesy, Edward W. przesłał do Moskwy sfałszowane dokumenty działalności gospodarczej, m.in. zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, zaświadczenie o numerze REGON. Oskarżony mieszkaniec Świebodzina wynajął transport od jednej z firm we Włoszakowicach, potem odebrał towar z Olszowej i październiku 2010r. przewiózł go do wcześniej wynajętego w Legnicy magazynu. Tutaj cały towar gum do żucia został rozładowany. - Za transport oskarżony zapłacił 3 tysiące złotych, za wynajęcie magazynu zaliczkę w wysokości 2 tysięcy. 15 października 2010 roku oskarżony wraz z innym mężczyzną pojawili się w legnickim magazynie i załadowali gumy do żucia na inną wynajętą ciężarówkę i transport wyjechał do Brudzewa, w powiecie kaliskim. Dzięki wytrwalej i systematycznej pracy prowadzących postępowanie policjantów i prokuratorów, na podstawie portretów pamięciowych sporządzonych w oparciu o zeznania świadków i dzięki wnikliwej analizie bilingów telefonicznych, po kolei ustalano kolejne numery telefonów oraz ich właścicieli i użytkowników, co doprowadziło do ujęcia Edwarda W. jako jednego ze sprawców przestępstwa - opowiada Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Edwarda W. zatrzymano w listopadzie ubiegłego roku w jego mieszkaniu w Świebodzinie. Mężczyźnie postawiono zarzut oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Edward W. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Materiały w zakresie pozostałych sprawców przestępstwa wyłączono do odrębnego postępowania - uzupełnia prokurator Łukasiewicz. Transport z ładunkiem 20 ton gumy do żucia przepadł bez wieści. Śledczym nie udało się ustalić, co stało się z całym towarem. Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama