Przekręt na gumie do żucia |
24.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Oskarżony mężczyzna był mózgiem całego przestępstwa. Rosyjska firma zleciła mu transport gum do żucia z Polski do Rosji. Towar miał być transportowany trzema ciężarówkami. W papierach przewozowych Edward W. figurował pod wymyślonym nazwiskiem Mariusza Kowalczyka, właściciela nieistniejącej firmy transportowej z Jarosławia. Rosyjska firma przyjęła jego usługi i uzgodniła warunki transakcji. Całą korespondencja między stronami odbywała się przy użyciu telefonów komórkowych![]() lub poczty elektronicznej. By uwiarygodnić swoje interesy, Edward W. przesłał do Moskwy sfałszowane dokumenty działalności gospodarczej, m.in. zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, zaświadczenie o numerze REGON. Oskarżony mieszkaniec Świebodzina wynajął transport od jednej z firm we Włoszakowicach, potem odebrał towar z Olszowej i październiku 2010r. przewiózł go do wcześniej wynajętego w Legnicy magazynu. Tutaj cały towar gum do żucia został rozładowany. - Za transport oskarżony zapłacił 3 tysiące złotych, za wynajęcie magazynu zaliczkę w wysokości 2 tysięcy. 15 października 2010 roku oskarżony wraz z innym mężczyzną pojawili się w legnickim magazynie i załadowali gumy do żucia na inną wynajętą ciężarówkę i transport wyjechał do Brudzewa, w powiecie kaliskim. Dzięki wytrwalej i systematycznej pracy prowadzących postępowanie policjantów i prokuratorów, na podstawie portretów pamięciowych sporządzonych w oparciu o zeznania świadków i dzięki wnikliwej analizie bilingów telefonicznych, po kolei ustalano kolejne numery telefonów oraz ich właścicieli i użytkowników, co doprowadziło do ujęcia Edwarda W. jako jednego ze sprawców przestępstwa - opowiada Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Edwarda W. zatrzymano w listopadzie ubiegłego roku w jego mieszkaniu w Świebodzinie. Mężczyźnie postawiono zarzut oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Edward W. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Materiały w zakresie pozostałych sprawców przestępstwa wyłączono do odrębnego postępowania - uzupełnia prokurator Łukasiewicz. Transport z ładunkiem 20 ton gumy do żucia przepadł bez wieści. Śledczym nie udało się ustalić, co stało się z całym towarem. Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama