Prezydent namawia radnych do oprotestowania podatku |
25.01.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Kilka dni temu swój sprzeciw wobec podatku od kopalin jak jeden mąż wyraziły wszystkie centrale związkowe działające w Polskiej Miedzi. Teraz do protestu chcą przyłączyć się władze Legnicy. Nie bez powodu, ponieważ opodatkowanie miedzi i srebra może przyczynić się do utraty kilku tysięcy miejsc pracy w KGHM, a najbardziej zagrożonym zakładem jest legnicka Huta Miedzi. Dlatego na najbliższej, poniedziałkowej sesji, prezydent Legnicy przedłoży radnym stanowisko w tej sprawie. - Ja złożę ten projekt, by został wprowadzony do porządku obrad, a to radni zdecydują, czy nad nim głosować. Myślę, że tym wszystkim, którym nie jest obojętna ta decyzja z punktu widzenia rozwoju regionu i miasta, zagłosują za wprowadzeniem do porządku obrad to stanowisko, które wyraża dezaprobatę wprowadzenia tego podatku. Realnie ta decyzja zagraża utrzymaniu miejsc pracy i rozwojowi naszego całego regionu. Uważam, że jeśli dojdzie do nieopłacalności wydobycia w kopalni ZG Lubin, to w prostej linii zagrożone jest funkcjonowanie Huty Miedzi Legnica, do której trafia urobek z tej kopalni. Jeżeli zamkną tę kopalnię, to samo może stać się z legnicką hutą - podkreśla prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. Prezydent Legnicy zauważa, że wizja opodatkowania kopalin negatywnie odbije się na życiu gospodarczym i ekonomicznym w samej Legnicy. - Tym bardziej staje się uzasadnione szukanie innych dróg rozwoju Legnicy w oparciu o inne gałęzie produkcji i gospodarki. Stąd też wynikła moja propozycja przeznaczenia terenu lotniska pod działalność handlowo - usługową - przypomina Krzakowski. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama