Mediator pomoże zażegnać spór? |
13.02.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Spór zbiorowy związków zawodowych lubińskiego szpitala przy Bema z pracodawcą trwa od 29 grudnia ubiegłego roku. Od tego czasu kolejne rozmowy z zarządem Regionalnego Centrum Zdrowia na temat regulaminu pracy i zasad wynagradzania nie przyniosły żadnych efektów. Związki nie godzą się na pozbawienie załogi praw do funduszu świadczeń gwarantowanych,![]() jubileuszówki. W najbliższy czwartek odbędzie się pierwsze spotkanie z udziałem mediatora wyznaczonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. - Mediator rozpoczyna swoją pracę i zobaczymy na ile uda nam się dojść do porozumienia. Pracowników szpitala na bieżąco informujemy co się dzieje, całą procedurę sporu zbiorowego musimy przejść do końca, by móc ewentualnie strajkować. W czasie prowadzenia mediacji mamy już bowiem możliwość ogłoszenia 2-godzinnego strajku ostrzegawczego. Od tego, czy z niego skorzystamy, zależeć będą efekty tej mediacji. Na pewno nie pozwolimy na to, by podpisany przez dyrekcję szpitala niekorzystny dla załogi regulamin, obowiązywał od 1 października. Dla dobra pacjentów i spółki, mamy nadzieję, że w końcu dojdziemy do jakiegoś porozumienia - powiedziała nam Małgorzata Siwoń, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy lubińskim RCZ. Przewodnicząca Siwoń przewiduje, że pierwsze spotkanie mediacyjne związków zawodowych z pracodawcą nie przyniesie od razu oczekiwanego porozumienia, ale widzi nadzieję na rychłe zakończenie sporu zbiorowego. - Myślę, że tych mediacji będzie więcej, nie skończy się na jednych. Dlatego, że nie wiemy, jak na rolę mediatora zapatruje się pracodawca. Choć ostatnio pojawiło się światełko w tunelu, bo skoro pracodawca już uważa, że jubieluszówka powinna być, to już jest krok do przodu - uprzedza Siwoń. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama