Honorowego obywatela nie będzie |
14.03.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jeszcze nigdy w historii Legnicy, temat honorowego obywatelstwa miasta nie wywołał tak żywiołowych reakcji i ostrego sprzeciwu. Zdaniem wielu legniczan, wniosek Towarzystwa Wolnej Wszechnicy Polskiej o nadaniu tego tytułu Markowi Hanaszyńskiemu, był nie do przyjęcia. Hanaszyński to były działacz ustroju komunistycznego. Był szefem powiatowych struktur Związku Młodzieży Socjalistycznej. W latach 70. pełnił funkcję kierownika Powiatowego Ośrodka Propagandy Partyjnej w Lubinie, a potem w Legnicy. Był także I sekretarzem komitetu zakładowego PKP węzła Legnica - Miłkowice, a później kierował wydziałem organizacyjnym w komitecie wojewódzkim PZPR. Kandydaturę Hanaszyńskiego potępili m.in. działacze i sympatycy legnickich struktur Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie mogli uwierzyć, że byłego działacza Polski Ludowej próbuje się stawiać na równi z osobami, którym taki tytuł przyznano w poprzednich latach, m.in. z papieżem Janem Pawłem II, legnickimi biskupami czy więźniem sowieckich łagrów. Ostatecznie jednak Wszechnica wycofała swój wniosek i w tym roku tytuł honorowego obywatela miasta nie zostanie nadany. - Lepiej późno niż wcale. To była kompromitacja autorów tego wniosku. Cieszę się, że wnioskodawcy poszli do rozum do głowy i zrozumieli, że się skompromitowali zgłaszając kandydaturę Marka Hanaszyńskiego. Myślę, że zasługi tego pana, ledwo może na odznakę "Zasłużonego dla miasta" by wystarczyły, a oni myśleli, że uda im się przepchnąć ten wniosek i zrobić z tego człowieka honorowego obywatela. Dobrze, że uniknęli tej kompromitacji, takiego wniosku w ogóle nie powinno być - mówi Jacek Baczyński, radny miejski klubu PiS. Tytuł honorowego obywatela Legnicy przyznawany jest od 1993r. Do tej pory tym prestiżowym tytułem wyróżniono 15 postaci. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama