Podwyżki odroczone do lipca |
28.03.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Zmiany cen miały nastąpić już na początku roku, potem przesunięto tę decyzję na marzec. Wczoraj ponownie nie uchwalono nowych stawek. Burmistrz Wiesław Wabik tłumaczy, że ustalanie taryf to skomplikowany proces. - Budowanie nowego systemu taryfowego wymaga sporego nakładu pracy. Do tej pory mieliśmy za mało czasu, by te taryfy były doskonałe i czytelne dla mieszkańców. Musimy jeszcze dopracować ten system, by wprowadzić go bez przeszkód od początku lipca - tłumaczy W. Wabik. Skoro ustalanie taryf w innych gminach udaje się bez większych problemów, dlaczego wciąż nie ma ich w Polkowicach? Powód jest jeden - konflikt między dobrem mieszkańców, a sytuacją finansową miasta. W budżecie brakuje pieniędzy na dopłaty, lecz władze gminy wzbraniają się przed podwyżkami i chcą jak najdłużej utrzymywać obecne stawki. Widać przy tym konflikt między przewodniczącym rady, burmistrzem i prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej. Emilian Stańczyszyn podkreśla, że najważniejsze jest dobro polkowiczan i gmina powinna ustalać maksymalnie wysokie dopłaty. Wiesław Wabik jest ostrożny w tych ocenach, bo musi dbać o finanse gminy. Natomiast Tadeusz Żmigrodzki chce, by przedsiębiorstwo otrzymywało możliwie największe wpływy, bez względu czy od mieszkańców, czy z budżetu gminy. Dodajmy, że kwota, o jaką toczy się batalia, to około 5 mln zł rocznie, czyli 2 procent budżetu Polkowic. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama