Chory psychicznie terroryzował sąsiadów |
16.04.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pod koniec stycznia tego roku 47-letni Marek D. poszedł na posesję swojego sąsiada, gdzie oblał łatwopalną substancją samochód marki volkswagen golf oraz przyczepę kempingową i podpalił. Oba pojazdy doszczętnie spłonęły. Potem wszedł do budynku mieszkalnego, w którym wynajmowane były pokoje. Tam Marek D. odkręcił wszystkie kurki z gazem, podłożył siano i wzniecił pożar. - Po podłożeniu ognia mężczyzna wyszedł przez nikogo nie zauważony. Pożar został szybko ugaszony, bo o jego powstaniu straż pożarną powiadomili sąsiedzi, którzy zauważyli dym wydobywający się z tej posesji. Sprawcę ustalono i zatrzymano dopiero następnego dnia. Za takie przestępstwo grozi normalnie kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, ale ponieważ mężczyzna dopuścił się tych czynów w warunkach niepoczytalności, to ustawa uznaje, że nie popełnia on przestępstwa - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. W tej sprawie prokurator uzyskał opinię biegłych z zakresu psychiatrii. - Z której wynika, że pozostawanie tego mężczyzny na wolności zagrażało porządkowi prawnemu, dlatego Marek D. został wcześniej aresztowany, a obecnei prokurator wniósł do sądu o zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia mężczyzny w zamkniętej placówce leczenia psychiatrycznego - dodaje prokurator Łukasiewicz. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama