Bałasz chce wrócić, czeka na decyzję starosty |
19.04.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Była dyrektorka została natomiast skierowana na badania, które wykażą czy jest zdolna do pracy. Po nich ma znów stawić się w starostwie. Sama zainteresowana przyznaje, że jest gotowa wrócić do pracy, z której została niesłusznie zwolniona rok temu. - Jestem szczęśliwa, że sąd podzielił moje stanowisko i przyznał mi rację. Zależało mi na tym, by pokazać, że przyczyny zwolnienia były nieprawdziwe i niczego złego nie zrobiłam. Chciałabym wrócić do pracy, bo taka była moja intencja - przyznaje J. Bałasz. Dyrektorka została zwolniona po kontroli przeprowadzonej w placówce. Miała ona wykazać szereg nieprawidłowości w zarządzaniu Domem Dziecka. Sąd pracy stwierdził, że te powody były zbyt błahe i nakazał przywrócenie Joanny Bałasz na stanowisko. To komplikuje sytuację, bo funkcję dyrektora sprawuje teraz Ewa Cieślowska, którą od początku mocno wspiera obecny zarząd powiatu. Jej powołanie też odbyło się nie do końca w jasnych okolicznościach, co wyjaśnia teraz sąd administracyjny. Była dyrektorka, która ma wrócić na stanowisko, liczy na dobrą współpracę ze starostą. - Rozumiem, że starosta czy inni urzędnicy opierają się na informacjach od swoich podwładnych. Mam wrażenie, że starosta został w tej sytuacji wprowadzony w błąd przez swoich pracowników. Liczę, że sprawa zostanie do końca wyjaśniona - dodaje była dyrektorka. Joanna Bałasz bierze też pod uwagę, że starosta nie będzie widział jej na stołku dyrektorskim. Co wtedy? Nie wiadomo. Wszystko powinno wyjaśnić się jeszcze dzisiaj, bo mija właśnie siedmiodniowy termin, jaki starostwo otrzymało na przywrócenie dyrektorki do pracy. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama