Próbował zabić byłą dziewczynę |
23.04.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do zdarzenia doszło w piątek wczesnym rankiem, 20 kwietnia. Kobieta szła do pracy na pierwszą zmianę. 30-letni Sławomir K. zaczaił się na nią. Gdy kobieta była już na terenie zakładu, obserwujący ją z oddali mężczyzna przeskoczył przez ogrodzenie, podbiegł do niej i od tyłu zadał jej ciosy nożem w klatkę piersiową i brzuch. Na pomoc pokrzywdzonej kobiecie ruszyli strażnicy pilnujący terenu zakładu pracy. Ochroniarze odciągnęli napastnika i wezwali pogotowie. - W czasie gdy poszkodowanej kobiecie udzielano pierwszą pomoc, niestety temu mężczyźnie udało się zbiec. Policja nie miała wątpliwości co do tego, kim jest sprawca tego czynu. Ustalono miejsce jego zamieszkania, a gdy okazało się, że nie ma go w domu, ustalono, gdzie może próbować się udać. Śledząc na podstawie danych ze stacji przekaźnikowych jednej z telefonii komórkowych namierzono trasę przemieszczania się jego telefonu. Stwierdzono, że mężczyzna jedzie pociągiem na trasie z Legnicy do Międzylesia. Specjalnie utworzona grupa pościgowa o godzinie 12.30 dokonała zatrzymania Sławomira K. na dworcu kolejowym w Kłodzku - relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Nazajutrz prokurator postawił mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa. Sławomir K. złożył obszerne wyjaśnienia w tej sprawie i przyznał się do napaści na swoją byłą dziewczynę. Wczoraj decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. - Poszkodowana kobieta doznała bardzo poważnych obrażeń ciała. To było sześć ciosów w klatkę piersiową, które spowodowały wewnętrzny krwotok. To były obrażenia realnie zagrażające życiu tej pani. I tak naprawdę, gdyby nie pomoc ochroniarza i pracownika tego zakładu pracy, to niewiadomo, czy tych ciosów nie byłoby więcej i czy kobieta by nie zmarła. Reakcja tych ludzi była naprawdę cenna i ratująca życie pokrzywdzonej. Prokurator z pewnością jak najszybciej zleci zbadanie sprawcy przez biegłych psychiatrów w celu ustalenia jego poczytalności w momencie popełnienia tego przestępstwa - dodaje prokurator Łukasiewicz. Za usiłowanie zabójstwa Sławomirowi K. grozi identyczna kara, jak za morderstwo, czyli od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub dożywocie. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama