Zamiast pracować, napadali na sklepy |
10.05.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Swoją przestępczą działalność rozpoczęli w styczniu. Obaj kilka miesięcy wcześniej stracili pracę i postanowili, że zaczną zarabiać poprzez napady i kradzieże. Pierwszego napadu dokonali 28 stycznia przy al. Niepodległości. Zaatakowali wtedy idącą ulicą kobietę. Złamali jej nos i rękę, po czym ukradli torebkę z portfelem, dokumentami i telefonem komórkowym. Straty oszacowano na 300 zł. Potem trzy razy napadali na sklepy spożywcze - 8, 15 i 23 lutego. - Wcześniej upatrzyli sobie sklepy, w których dokonają rozbojów. Wybierali te, gdzie pracują kobiety. Z miejsca zamieszkania dojeżdżali tam autobusem. W czasie napadów byli zamaskowani - jeden miał kominiarkę, drugi zakrywał twarz szalikiem i zakładał kaptur. Po wejściu do środka żądali wydania pieniędzy, terroryzując panie nożem. Potem zabierali łup i wydawali go na własne potrzeby - opowiada Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. We wszystkich trzech sklepach ukradli łącznie pieniądze w kwocie 3 tysięcy złotych oraz paczkę papierosów. Policja, spodziewając się kolejnych rozbojów, prowadziła szeroko zakrojone poszukiwania. Sprawców zatrzymano 23 lutego. Obaj są mieszkańcami Lubina, mają 20 i 23 lata. - Mężczyźni przyznali się do tych przestępstw. Czyny zakwalifikowano jako zbrodnie, bo używano przy nich noża. Sprawcom grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - dodaje rzecznik. Żaden z mężczyzn nie był wcześniej karany. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Legnicy. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama