Celnicy żądali i brali łapówki |
14.05.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 44-letni Bogdan S. i rok starszy Jacek Ż. działali bezkarnie od października 2010r. do końca kwietnia tego roku w Legnicy, Lubinie i Jaworze. Obaj funkcjonariusze prowadzili w sklepach kontrole w zakresie stosowania i oznaczania alkoholu oraz papierosów znakami skarbowymi akcyzy. Legnicka prokuratura postawiła im po siedem zarzutów. - Są to zarzuty głównie przyjmowania korzyści majątkowych od właścicieli sklepów, od których żądano zapłacenia łapówki w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem karnym w przypadku, gdy stwierdzone zostało posiadanie na stanie sklepu na przykład alkoholu lub papierosów z przeterminowanymi znakami akcyzy lub bez takich znaków akcyzy. Były to łapówki w kwotach po 800, 400 i 200 złotych, a także łapówki w postaci alkoholu lub nawet kubeczków z maskotkami - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Obaj celnicy przyjęli łącznie łapówki w kwocie ponad 3,2 tys. zł. Mężczyźni zostali już przesłuchani. Treść złożonych przez nich wyjaśnień jest jednak objęta tajemnicą prowadzonego postępowania. - W stosunku do obu funkcjonariuszy prokurator skierowwał wniosek o tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się w ubiegły piątek. Sąd nie podzielił poglądu prokuratora i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru i zakazu opuszczania kraju. Natomiast prokurator obecnie zastanawia się nad zaskarżeniem tej decyzji sądu - uprzedza prokurator Łukasiewicz. Funkcjonariuszom celnym grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama