Postraszyli, podwyżek nie ma |
14.06.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Burmistrz Wiesław Wabik tłumaczył, że gmina ma większe dochody z tytułu podatku CIT i właśnie dzięki tym pieniądzom nowe stawki będą wprowadzone dopiero za pół roku. na dopłaty Polkowice wydadzą dodatkowo 5 mln zł. - Gmina od wielu lat dopłaca do wody. Te dopłaty realizowane są z budżetu, a ten żyje od stycznia do grudnia. Nie chcieliśmy więc wprowadzać nowych taryf i dopłat w połowie roku - mówi W. Wabik. W Polkowicach pojawiły się komentarze, że władza najpierw postraszyła podwyżkami wody, a teraz pokazała jaka jest dobra i przez kolejne miesiące będzie pomagać mieszkańcom. - To chyba nie był jakiś wielki strach przed tymi podwyżkami. Większe podwyżki nas dotykają, bo drożeje prąd, żywność i bilety. Na to nie zwracamy uwagi, bo o tym się nie mówi. Natomiast o taryfach za wodę dyskutuje się miesiącami i dlatego są takie emocje. My nie bawimy się jednak w spekulowanie, czy granie cenami. Po prostu budżet jest analizowany praktycznie codziennie i jeżeli na coś nas stać, to my to realizujemy - tłumaczy burmistrz. Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej Tadeusz Żmigrodzki tłumaczy, że spółka już w grudniu wnioskowała o utrzymanie dotychczasowych stawek. Rada miejska nie przychyliła się wtedy do wniosku, bo chciała wprowadzić nowe taryfy. Okazało się to trudniejsze niż przypuszczano. Cały czas bowiem trwa przygotowywanie nowych taryf, które będą obowiązywać od nowego roku. - Prowadzimy konsultacje z gminą i innymi instytucjami. Dzięki wprowadzonym dopłatom z budżetu gminy, będzie obowiązywała nadal ta taryfa, o jaką wnioskowaliśmy jeszcze w grudniu. Staramy się, by firma dobrze przygotowała się do nowego okresu i nowych taryf. Od stycznia będą zmiany, a to oznacza, że mieszkańcy będą płacić więcej - przyznaje prezes PGM. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama