Kierowca tira z zarzutami |
21.06.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Do wypadku doszło na skrzyżowaniu krajowej "trójki" z ul. Kopalnianą w Polkowicach. Kierowca tira, 29-letni Marcin G., skręcając w lewą stronę, zajechał drogę kierowcy autobusu jadącego z Zielonej Góry do Wrocławia, który przejeżdżał skrzyżowanie na zielonym świetle. Ciężarówka uderzyła w bok autokaru![]() spychając ten pojazd z drogi. Autobusem jechało 20 osób. Kierowca autokaru i jedna z pasażerek doznali licznych potłuczeń i wstrząśnienia mózgu. Siedmioro innych doznało lekkich obrażeń ciała. - W związku z tym, że zagrożone było zdrowie i życie wielu osób, takie zdarzenia w prawie karnym traktowane jest jako katastrofa w ruchu lądowym. Kierowcę oskarżono o nieumyślne sprowadzenie tejże katastrofy, której skutkiem było narażenie pasażerów autokaru na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nawet śmierci. Kierowca samochodu ciężarowego przyznał się do popełnienia przestępstwa, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Natomiast tutaj mieliśmy opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego, który stwierdził, że nie budzi żadnej wątpliwości, iż za popełnienie tego przestępstwa, naruszenie reguł ostrożności, odpowiedzialność ponosi tylko i wyłącznie kierowca samochodu ciężarowego. Mężczyzna nie był wcześniej karany - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym kierowcy tira grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama