"Bezpańskie" wraki |
04.07.2012. Radio Elka, Marcin Hałusek | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Znalezienie miejsca parkingowego na osiedlu w godzinach popołudniowych zakrawa niekiedy na cud. Każdy skrawek wolnej powierzchni dla mieszkańców jest cenny. - Trzeba nie raz kilka razy okrążyć, żeby gdzieś zaparkować. Ludzie parkują po bokach - mówi mieszkanka ulicy Jastrzębiej. - Tu wszystko jest zastawione![]() i nie można przejść a jak się zwróci kierowcom uwagę, to wyzywają. Po południu i wieczorem wszystko jest zastawione pod same schody do bloku - dodaje inna mieszkanka. - Nie można tutaj zaparkować, jak się przyjedzie. Praktycznie od godz. 17.00 do godzin późnych nie ma możliwości zaparkowania - relacjonuje lubinianin z Przylesia. Miejsc parkingowych brakuje a nierzadko właśnie są zajmowane przez samochodowe wraki. Procedura usunięcia nieużywanych aut jest prosta. Jeśli samochód stoi na drodze należącej do miasta, straż miejska ustala do kogo pojazd należy i wymaga na właścicielu usunięcia auta. - Docieramy do właścicieli tych pojazdów i faktycznie, jeżeli w zgodzie z obowiązującymi przepisami pojazd można zakwalifikować jako wrak czy długotrwale nieużytkowany, zobowiązujemy właściciela do podjęcia starań o usunięcie pojazdu z drogi publicznej lub też przywrócenia go do stanu używalności - wyjaśnia Robert Kotulski, komendant Straży Miejskiej w Lubinie - W większości przypadków taka procedura skutkuje. Grzywna, jaka mogłaby zagrozić właścicielowi za nieusunięcie takiego samochodu, to 500 zł. - dodaje komendant. Auta, tzw. „bezpańskie” są usuwane przez służby miejskie oraz przejmowane na własność gminy i przekazywane do kasacji. (mm)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama