Ziemia niczyja |
24.07.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Rzadko kiedy zdarza się, by właściciel nie przyznawał się, że posiada ziemię. Tymczasem jeśli chodzi o kawałek lasu przy drodze krajowej nr 36 w kierunku Wrocławia, tak właśnie jest. Wszystko przez stertę śmieci, zalegającą tam już od bardzo dawna. Żadna instytucja nie chce przyznać się, do kogo należy ten grunt. - Zrobiłem rozeznanie w referacie ochrony środowiska i z map wynika, że właścicielem gruntów, na których znajdują się nieczystości, jest Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. W tej chwili zostało wysłane już drugie pismo z informacją, że zalegają tam odpadki i w tym piśmie było wezwanie do ich usunięcia - tłumaczy rzecznik gminy wiejskiej Lubin, Janusz Łucki. Tymczasem Agencja Nieruchomości Rolnych odbija piłeczkę. - Wysypisko śmieci zlokalizowane jest przede wszystkim na terenie lasu, który nie należy do Agencji Nieruchomości Rolnych. Chociaż część śmieci rzeczywiście znajduje się na naszych działkach i z tego terenu te śmieci zostaną usunięte przez Agencję. Już rozpoczęliśmy procedurę polegającą na wyłonieniu osoby czy firmy, która zajmie się uprzątnięciem. Wkrótce tych śmieci już tam nie będzie. Tak jak wspomniałam, częściowo jest to na terenie lasu, który do Agencji nie należy. Nie mamy środków na to, by zajmować się terenami, które nie są nasze - informuje rzecznik Agencji Nieruchomości Rolnych Marzena Szocińska. Od Annasza do Kajfasza a śmieci dalej zalegają. Co ciekawe pismo wysłane do Agencji Nieruchomości Rolnych, wzywające do uprzątnięcia, datowane jest na 15 marca 2012 roku. Tymczasem teraz dopiero wybierana jest firma, która uporządkuje część terenu. Druga część śmieci „ma szczęście” - brak bowiem chętnych na przyznanie się do kogo należy ziemia, na której leżą. (mm)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama