Sporu o graniczną ziemię ciąg dalszy |
25.07.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Teren, na którym powstaje nekropolia, należy teraz do gmin Miłkowice i Krotoszyce. Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski chce od sąsiednich samorządów przejąć te grunty, wraz z innymi terenami o łącznej powierzchni 460 hektarów. Władze i mieszkańcy gmin nie zgadzają się na to i proponują jedynie 34 hektary, na których powstaje nekropolia. Na to jednak nie przystają władze Legnicy. Czas natomiast nagli, bo inwestycja jest już mocno zaawansowana. Praktycznie na ukończeniu jest stworzenie kilkunastu tysięcy miejsc pochówku. Dopóki jednak opinii w kwestii zmiany granic administracyjnych nie wyda wojewoda, a potem ministerstwo, Legnica nie będzie w pełni właścicielem terenu. Procedura się na razie opóźnia, bo terminów nie dotrzymał wojewoda i spóźnił się z wysłaniem dokumentów do Warszawy. Zdaniem prezydenta miasta niczego to nie zmienia i już niebawem będzie możliwe chowanie zmarłych na nowym miejscu. - Teren cmentarza jest nasz, więc pod tym względem nie ma żadnych obaw. Chodzi jedynie o formalne przejęcie gruntów i włączenie ich w obszar miasta. Na dobrą sprawę nie musimy zmieniać granic miasta, ale mamy do tego prawo i z tego korzystam. Wiem, że występuje tu konflikt interesów, ale ja muszę przede wszystkim patrzeć na dobro miasta - mówił T. Krzakowski. Dodajmy, że wcześniej Legnica zdobyła pozwolenie na budowę nekropolii, odpowiednie uchwały zmieniające plan zagospodarowania przestrzennego przyjęły też sąsiednie gminy. Teraz jednak Krotoszyce i Miłkowice uważają, że dopóki nie nastąpi formalna zmiana granic miasta, to na cmentarzu nie będą mogli być chowani zmarli. Sprawa na pewno będzie miała ciąg dalszy. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama