W Lubinie nie wyrzucamy zwierząt |
29.07.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Jeżeli doszłoby do takiego przypadku, że właściciele wyjeżdżają np. na urlop i porzucają zwierzę czy to psa, czy kota, muszą się liczyć z konsekwencjami. Wszystko zależy od ustaleń policjantów, bo każda sprawa jest traktowana indywidualnie. Można tutaj zastosować przepis z ustawy o ochronie zwierząt, o znęcaniu się nad zwierzęciem, bo przecież pozbawiamy go opieki. Zwierze może być głodne i wycieńczone. Są teraz wysokie temperatury więc tutaj jak najbardziej ten przepis mógłby mieć zastosowanie. W takim przypadku takiej osobie grozi odpowiedzialność karna pozbawienia wolności nawet do lat 3 - ostrzega Jan Pociecha, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Wszystkie bezpańskie psy są odławiane przez służby miejskie a następnie przekazywane do ośrodka pod opiekę weterynaryjną. Dalszy ich los to albo schronisko w Tarnowskich Górach, albo adopcja. - Często jest tak, że psy te są zaniedbane, chore czy ranne. Wtedy strażnicy miejscy opiekują się takimi psami, dowożąc do lecznicy weterynaryjnej, z którą mamy podpisaną umowę. Jest tam przygotowane miejsce, gdzie otrzymują opiekę, zazwyczaj do 14 dni. W tym czasie szukamy możliwości adopcji. To nie jest dużo w skali roku, ale znaczna część tych psów znajduje nowy dom i nie jest wymagane odwiezienie ich do schroniska. To się zdarza rzadko, a jeśli już, to jest to schronisko w Miedarach koło Tarnowskich Gór - informuje Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina, który zapewnia, że schronisko to zostało wybrane ze względu na bardzo dobre warunki oferowane zwierzętom. W Lubinie liczby odławianych zwierząt nie są duże. W maju na 6 interwencji, straż miejska odwiozła do lecznicy 3 psy, w czerwcu zaś - na 10 zgłoszeń odłowiono 4 zwierzęta. (mm)
reklama
|
reklama
reklama
reklama