Wojskowe kutry w miedziowej flocie |
13.08.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Są to jednostki bardzo lekkie, bo ważą około 5 ton. Wyposażone są w bardzo silne silniki SW 680 o mocy 184 KM. Stosunek mocy do masy jest bardzo duży, prawie, jak u motorówek. Te maszyny służą przede wszystkim do stawiania mostów pontonowych, a w naszych warunkach do przemieszczania ludzi, sprzętu oraz przepychania dużych ładunków na pontonach. Śruba jednostki obudowana jest dyszą korta co daje uciąg 2 ton na palu. Jest to bardzo przydatne w naszych warunkach, bo jesteśmy w stanie w sposób bezpieczny poruszać się po zbiorniku z dużymi ładunkami - mówi Maciej Gruszczyński, Sztygar Oddziałowy Oddziału Eksploatacji Obiektów Unieszkodliwiania Odpadów Wydobywczych. Kutry nie są szybkie. Bez ładunku, przy pełnej mocy osiągają prędkość około 12 węzłów. Z ładunkiem ich szybkość jest o połowę mniejsza. Co ciekawe jednostki podlegają rejestracji w Urzędzie Żeglugi Wojskowej we Wrocławiu oraz przeglądom w Polskim Rejestrze Statków a załoga, obsługująca kutry, musi posiadać specjalne uprawnienia. - Są to tak zwane patenty wydawane przez wrocławski urząd. Ci ludzie są przeszkoleni w taki sposób, że gwarantują bezpieczeństwo dla firm, które tu pracują oraz pracowników naszego zakładu. W tej chwili mamy dziewięciu stermotorzystów. Ja jestem kapitanem żeglugi. Przyjmując się tu do zakładu, posiadałem już ten patent. Pływałem we Wrocławiu na barkach - mówi Marek Jagielski, stermotorzysta w Zakładzie Hydrotechnicznym KGHM. Oprócz więc zasad BHP i przepisów prawa pracy, załogę kutrów obowiązują normy żeglugi śródlądowej. Składowisko Żelazny Most ma ponad 1300 hektarów, w tym około 700 to tafla wodna, po której pływają te wojskowe kutry i ich żeglarze. (mm)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama