Chwalił się na dzielnicy napadami |
21.08.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Głównym organizatorem napadów na sklepy był Damian W., który w ten sposób postanowił "zarobić" na swoje 18-letnie urodziny. Pierwszego napadu dokonał samodzielnie, 6 lutego tego roku. Wtedy zabrał z kasy około 2 tys. zł. - Chwalił się na tak zwanej dzielnicy swoimi osiągnięciami, udało mu się nakłonić trzech innych mężczyzn do tego, by działali razem z nim. W ośmiu przypadkach rozbojów, których dopuścił się Damian W., współdziałało z nim trzech mężczyzn, trzech czynów razem z nim dopuścił się jego kuzyn, natomiast dwóch innych: 30-letni Rafał C., który był recydywistą, okazało się, że opuścił zakład karny zaledwie półtora miesiąca wcześniej i trzeci mężczyzna to 25-latek, Paweł S., który dokonał tylko jednego przestępstwa, nieskutecznego, bo sprawcy zostali spłoszeni i nie dokonali zaboru pieniędzy - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Na osiem czynów, których wspólnie i w porozumieniu z innymi sprawcami dopuścił się Damian W, trzy były usiłowaniami, natomiast sześć tzw. dokonanymi. Sprawcy działali zawsze w taki sam sposób. Wchodzili do sklepu, tuż przed zamknięciem, gdy już nie było żadnego z klientów. Mieli zamaskowane twarze, ekspedientki terroryzowali nożem. - W trakcie tych rozbojów mężczyźni kradli pieniądze i papierosy, w niektórych przypadkach te łupy były większe, innym razem mniejsze. Na pewno w jednym przypadku była to kwota ponad 3 tysięcy złotych, w innym 1700 złotych, w trzecim przypadku około 200 złotych. W sumie w wyniku tych zdarzeń zabrali ponad 8 tysięcy złotych. Mężczyźni złożyli obszerne wyjaśnienia, w większości przyznają się do popełnienia tych przestępstw, tylko jeden z nich - 25-latek, twierdzi, że nie próbował dokonać przestępstwa razem z Damianem W., natomiast ten materiał, który zebraliśmy przeczy jego wyjaśnieniom, zatem traktujemy to jako linia obrony. Pozostali sprawcy przyznali się do popełnienia przestępstw i złożyli wyjaśnienia - uzupełnia prokurator Łukasiewicz. Bandyci odpowiedzą przed sądem za dokonanie rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Przestępstwa takie traktowane są jako zbrodnia, za co grozi im kara od 3 do 15 lat więzienia. Wszyscy są tymczasowo aresztowani. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama