Naruszył zasady posługiwania się bronią |
23.08.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do tragedii doszło pod koniec stycznia tego roku w budynku legnickiego Urzędu Celnego. Grupa 11 celników z Legnicy i Jeleniej Góry szkoliła się w zakresie stosowania środków przymusu bezpośredniego. Podczas ćwiczeń z bronią instruktor wydał komendę wyjęcia magazynków z pistoletów. Jeden z pocisków został jednak w komorze pistoletu używanego przez 40-letniego instruktora. W pewnym momencie padł strzał. Pocisk śmiertelnie ranił w głowę 39-letniego funkcjonariusza służby celnej z Jeleniej Góry. - Na podstawie uzyskanej w toku postępowania opinii biegłego z zakresu batalistyki ustaliliśmy, że oskarżony naruszył podstwowe zasady posługiwania się bronią palną. Do ćwiczeń została wykorzystana amunicja zarówno ostra, jak i ćwiczebna, co nie powinno mieć miejsca. Naboje zostały pomieszane w komorze magazynkowej, a potem nabojowej. Instruktor nie skontrolował broni i magazynku po zakończeniu ćwiczenia w celu stwierdzenia, czy w komorze nabojowej nie został pocisk. Instruktor nie oddał strzału kontrolnego. Wreszcie, skierował broń w kierunku człowieka trzymając palec na spuście, czego również nie powinien był robić, w związku z czym doszło do tego, że oddał strzał, a na linii strzału znajdował się 39-letni pokrzywdzony, który poniósł śmierć na miejscu - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Marcinowi S. postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Został zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków służbowych. Złożył obszerne wyjaśnienia, ale do winy się nie przyznaje. - Przy czym w swoich wyjaśnieniach wyznał, że ta sprawa jest dla niego wielką tragedią, że bardzo żałuje tego, co się stało, ale zgodnie z jego pamięcią dochował należytej staranności przy posługiwaniu się bronią. Natomiast po zbadaniu tej sprawy, uzyskaniu opinii biegłego z zakresu balistyki, przesłuchaniu świadków, prokurator uznał, że tak nie było i w związku z tym sporządził akt oskarżenia z uwagi na naruszenie zasad posługiwania się bronią, które doprowadziły do oddania strzału i nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego - tłumaczy prokurator Łukasiewicz. Instruktorowi wyszkolenia strzeleckiego grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama