Kują aż iskry lecą |
07.09.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przez dwa dni kowale mają do wykonania dwa zadania: wykuć grilla - palenisko do ogrodu i najważniejsze - trofeum dla biegacza sportowego. - Po raz pierwszy w Legnicy będziemy organizować półmaraton. Impreza odbędzie się 7 października, stąd pomyśleliśmy, że warto byłoby, gdyby kowale zaakcentowali swój udział w formie wykucia nagród dla biegaczy, czyli wieńców laurowych i pater. Zobaczymy co też kowale wykują. Okazuje się, że dla kowala każdy temat do wykucia jest dobry, jeśli włoży się w swoją pracę serce i umiejętności. To, co powstaje można oglądać przy ulicy Najświętszej Marii Panny - zachęca Andrzej Gąska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Legnicy, organizatora turnieju. Agnieszka Mazur, Aleksandra Kurek z Wrocławia udowadniają, że kowalstwo nie jest domeną przypisaną tylko i wyłącznie mężczyznom. - Ja jestem córką kowala, więc jakby siłą rzeczy nabyłam pewne umiejętności. Ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych o sepcjalności rzeźba, na co dzień pracuję bardziej projektowo pod metal, ale praktyki trzeba nabierać, a gdzie to robić, jak nie tutaj na takim turnieju. Wbrew pozorom praca kowala nie jest ciężka, tylko ręce mamy brudne od tego kucia - uśmiecha się Agnieszka Mazur. Legnicki turniej kowali potrwa do soboty. Zwieńczeniem ich pracy będzie uroczysta gala wręczenia Srebrnych Kluczy miasta. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama