Start Piłka ręczna Bez napinki, spokojnie czekają na punkty
Bez napinki, spokojnie czekają na punkty |
10.09.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Ubiegły sezon dla szczypiornistów Miedzi obfitował w prawdziwą huśtawkę nastrojów. Targany ogromnymi kłopotami finansowymi, legnicki klub poważnie rozważał wycofanie pierwszego zespołu w trakcie rozgrywek. Na szczęście udało się podreperować finanse, a drużyna Marka Motyczyńskiego bez kilku kluczowych zawodników (odeszli nie widząc nadziei na poprawę sytuacji-przyp.red.), zaskoczyła wszystkich awansując do fazy play off, ostatecznie plasując się na siódmym miejscu. Dzisiaj sytuacja finansowa klubu wydaje się być ustabilizowana. - Przede wszystkim nie wygląda to tak źle, jak było w poprzednim roku, gdzie brnęliśmy w spiralę zadłużenia. Z drugiej strony patrząc na to, może dobrze, że tak się stało, bo wynik najlepszy w historii klubu bez generowania załużenia. Ten sezon ubraliśmy w taki budżet, żeby był realny, jest mały, może nawet najmniejszy w lidze, ale jest realny. Ukłon w stronę Urzędu Miasta, mamy stypendia, mamy dotację na drugie półrocze. Finalizujemy umowy ze sponsorami, których nazwy są na naszych strojach. Chcielibyśmy, by zawodnicy myśleli tylko o tym, jak wygrać kolejny mecz - mówi dyrektor MSPR Siódemki Miedź, Tomasz Góreczny. Budżet legnickiego klubu opiera się w większości na dotacji z Urzędu Miasta i dofinansowania KGHM-u. Działacze wciąż szukają tytularnego sponsora, być może zostanie nim firma Wojcieszowianka, z którą nadal prowadzone są rozmowy. Temat ewentualnego sponsorowania klubu przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Legnicy został na razie zawieszony. Tymczasem podopieczni trenera Marka Motyczyńskiego mają tylko jeden cel - utrzymania się w gronie najlepszych siódemek w kraju. Zespół nie został znacząco wzmocniony. Do klubu przyszło ośmiu młodych zawodników. - Stawiamy na młodzież. Chcemy, by ta drużyna w takim składzie grała ze sobą przez trzy, cztery lata. Nie chcemy pozyskiwać kolejnych nowych zawodników, którzy będą musieli się zgrywać z pozostałymi. Znamy realia tej ligi i swoje realia finansowe. Fajnie byłoby powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu lub ugrać coś więcej. Ale nie będzie jakieś napinki, jak te wyniki będą gorsze. Mamy ciężki układ gier na początek, dlatego może być tak, że na pierwsze punkty będziemy musieli dłużej poczekać. Cel jest jasny - utrzymanie w ekstraklasie. Wierzymy w tę młodą drużynę podpartą doświadczonymi zawodnikami i sprawdzonym trenerem, że to wszystko nabierze kształu i będziemy zdobywać punkty. W przypadku niepowodzeń na pewno nie będziemy robić gwałtownych i nerwowych ruchów, nie będzie nacisku ani ostrych rozmów z zawodników, spokojnie czekamy na punkty - dodaje Tomasz Góreczny. Na inaugurację sezonu legniczanie przegrali z Powenem Zabrze. Teraz czeka ich pojedynek z Vive Targi Kielce. W kolejnych spotkaniach Miedź zagra w Lubinie z Zagłębiem, a potem w Głogowie z Chrobrym i u siebie z Azotami Puławy. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama