Lekarze winni nieumyślnego narażenia pacjentki na śmierć |
03.10.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Proces legnickich lekarzy toczył się przed legnickim Sądem Rejonowym. Na ławie oskarżonych zasiedli 67-letni ordynator oddziału Tadeusz K., 36-letnia lekarz - rezydent Joanna J. oraz 33-letnia asystentka Marta M. Legnicka prokuratura zarzuciła im brak należytej ostrożności oraz zaniechanie diagnostyki i zlecenia leczenia farmakologicznego pacjentki. Kobieta zgłosiła się do swojego ośrodka zdrowia z wysoką gorączką. Po dokładnym badaniu lekarz zlecił podanie leku przeciwzapalnego. Kilka godzin później kobieta poczuła się gorzej i zgłosiła się do szpitala w Jaworze. W nocy jej stan zdrowia był już na tyle poważny, że została przetransportowana do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Trafiła na oddział neurologiczny. Dopiero po południu przeprowadzono pierwsze badanie, z którego wynikało, że kobieta ma zapalenie opon mózgowych. Lekarze zdecydowali o umieszczeniu pacjentki na oddziale chorób zakaźnych. Stan chorej systematycznie się jednak pogarszał. W godzinach wieczornych doszło do nagłego zatrzymania krążenia i mimo natychmiastowej reanimacji kobieta zmarła. Legnicka prokuratura postawiła lekarzom zarzut nieumyślnego narażenia pacjentki na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. - Wobec tej pacjentki oskarżeni lekarze podjęli niewłaściwe leczenie polegające na tym, że nie przeprowadzono w odpowiedni sposób tak zwanej diagnostyki różnicowej, co spowodowało, że takie zagrożenie dla życia tej pacjentki powstało. Biegli z zakresu medycyny sądowej, którzy zostali w tej sprawie powołani, jednoznacznie stwierdzili, że zbyt późne wdrożenie pewnej metody leczenia tej pacjentki naraziło ją na poważne niebezpieczeństwo. Ta metoda diagnostyczna, z uwagi na ciężki stan chorej, powinna być zastosowana kilkanaście godzin wcześniej. Biegli nie stwierdzili natomiast istnienie związku przyczynowo - skutkowego między niewłaściwym leczeniem, a śmiercią pacjentki - przypomniała Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Sąd uznał troje lekarzy winnymi nieumyślnego narażenia pacjentki na śmierć i skazał ordynatora Tadeusza K. na karę grzywny w wysokości 13 tys. zł oraz roczny zakaz sprawowania funkcji ordynatora szpitalnego oddziału. Wobec Joanny J. i Marty M. postępowanie warunkowo umorzono na dwa lata. W uzasadnieniu przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Michał Antczak, przyznał, że lekarze niedostatecznie wywiązali się ze swoich obowiązków, bo postawili złą diagnozę. Wyrok sądu nie jest prawomocny. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama