Jeden okręg, jeden radny |
02.11.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: W wyborach samorządowych w 2014r. w Legnicy i Lubinie mieszkańcy będą wybierać po 23 radnych miejskich. Dzisiaj Legnica ma 25 radnych, ale utraciła status miasta 100-tysięcznego. Na ostatniej sesji przepadł projekt uchwały prezydenta Tadeusza Krzakowskiego o podziale miasta na trzy okręgi wyborcze. Tymczasem mapa wyborcza Lubina została![]() podzielona na okręgi jednomandatowe. Za takim rozwiązaniem głosowali także opozycyjni radni klubu Porozumienia Samorządowego. - Trudno dzisiaj ocenić, czy to dobrze, czy źle. Ma to swoje zalety, ale także i wady. Natomiast, mimo wszystko, jestem zwolennikiem bezpośrednich wyborów w okręgach jednomandatowych, ponieważ mieszkańcy mają prosty wybór. Wiedzą, że jak zagłosują na konkretnego kandydata, który zdobędzie największą ilość głosów, to wiedzą kogo później można rozliczyć z odpowiedzialności za słowa i deklaracje zgłaszane w czasie kampanii wyborczej. Poza tym, nie ma tu już naliczania głosów metodą d'Hondta, która preferowała listy wyborcze reprezentowane zazwyczaj przez stowarzyszenia, partie polityczne, czy też inne organizacje tworzące komitety wyborcze. Dzisiaj każdy może startować pod własnym nazwiskiem, mieszkańcy będą mieli łatwiejszy wybór, bo będą głosować na konkretną osobę, a nie partię polityczną - uważa szef Porozumienia Samorządowego, Krzysztof Olszowiak. Olszowiak widzi jednak pewne zagrożenia. - 23 radnych może być zainteresowanych tylko i wyłącznie danym okręgiem. Wybrany radny może dbać o własny okręg, a nie zawsze może to być zbieżne z interesem całości, czyli miasta. I tutaj widzę pewne zagrożenie, jednak mimo wszystko jestem zwolennikiem okręgów jednomandatowych - dodaje Olszowiak. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama