Start Piłka ręczna "Kazik" zrobił różnicę
"Kazik" zrobił różnicę |
01.12.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wszyscy byli ciekawi debiutu Mariusz Jurasika w Zabrzu. Po nieudanej przygodzie w Katarze, wielokrotny reprezentant Polski wrócił do kraju i w sobotę zadebiutował w barwach Powenu. - Jestem bardzo zmęczony, ale cieszę się, że mogłem pomóc swoim nowym kolegom w nowym zespole. Decydującym momentem w meczu były 2-3 rzuty Zagłębia z nieprzygotowanych pozycji. Z tego poszły nasze kontry i odskoczyliśmy na trzy bramki. Zagłębie zaczęło się spieszyć, a my dobrze graliśmy w obronie. W pierwszej połowie nie czułem jeszcze tego tempa gry, ale w drugiej było już lepiej. Choć oczywiście nie ustrzegłem się błędów. Ale jak w każdym meczu będziemy rzucać 35 bramek to będzie dobrze - podsumował Mariusz Jurasik. Kibice w lubińskiej hali mogli oglądać znakomity pojedynek snajperski skrzydłowych obu drużyn. Bramki zdobywane przez Wojciecha Gumińskiego z Zagłębia i Patryka Kuchczyńskiego z Powenu na pewno mogły przypaść do gustu najwybredniejszym fanom szczypiorniaka. Do tego „Chińczyk” był bezbłędny z linii 7 metrów, sześciokrotnie pewnie wykorzystując rzuty karne. „Guma” w tym elemencie raz zawiódł, ale w bardzo ważnym momencie. Było to w 51 min., gdy Powen prowadził 28:27. Ale o ile Gumiński wcześniej znajdował receptę na Banisza i Kickiego, to Kotliński już nie dał się pokonać. Zresztą „Kazik” zrobił tzw. różnicę w ostatnim kwadransie wchodząc między słupki zabrzańskiej bramki. - Kotliński obronił ważne piłki. Potrafiliśmy to wykorzystać po drugiej stronie boiska. Dowieźliśmy wygraną do końca, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział trener Powenu Cezary Winkler. Szkoleniowiec gospodarzy po meczu miał sporo pretensji do swojej drużyny. - Mecz nie trwa 50, a 60 minut. W końcówce kilka dobrych interwencji Kazika w bramce, trzy zgubione piłki i punkty jadą do Zabrza. Musimy pracować nad obroną, bo trochę nam się posypała. Mecze wygrywa się obroną - powiedział Dariusz Bobrek. W 42 min. przy prowadzeniu gospodarzy 24:22 nieodpowiedzialnie zachował się kołowy Powenu Daniel Żółtak. Został sfaulowany przez Jarosława Palucha, za co obrotowy miejscowych dostał karę dwóch minut. „Żółty” jednak nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy i języka za zębami i wdał się w słowne utarczki z rywalem. A że sędzia był blisko całej sytuacji, ukarał „dwójką” również Żółtaka. - Było to niepotrzebne zachowanie ze strony mojego zawodnika. Będę z nim rozmawiał, aby w kolejnych meczach nie popełniał takich błędów - powiedział C. Winkler. Zagłębie Lubin - Powen Zabrze 31:35 (16:17) ZAGŁĘBIE: Malcher, Małecki - Stankiewicz 2, Gumiński 12/5, Przysiek 3, Przybylski, Marciniak 3, Szymyślik 4, Paluch 1, Bartczak 5, Starzyński 1. Kary: 8min. Trener: Dariusz BOBREK POWEN: Banisz, Kicki, Kotliński - Niedośpiał, Jurasik 10, Stodtko 3, Garbacz 1, Kuchczyński 11/6, Mokrzki 4, Bushkou 1, Żółtak 1, Kowalski 3, Kandora, Nat 1. Kary: 8 min. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama