Start Koszykówka PLKK ukarała menedżera Wisły
PLKK ukarała menedżera Wisły |
07.12.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 18 listopada po meczu Piotr Dunin-Suligostowski zasłabł w sali konferencyjnej. Okazało się, że nie było to efektem meczowych emocji i ciśnienia - jak wcześniej pisaliśmy. Władze ligi zgromadziły materiał dowodowy. Były to m.in. oświadczenia złożone przez poszkodowanych kibiców, stanowiska wydane przez oba kluby, raport komisarza oraz zeznania Piotra Dunina-Suligostowskiego, który również uważał się za osobę poszkodowaną. Ponadto MKS Polkowice udostępnił PLKKzapis z kamer zainstalowanych w hali sportowej, w której rozgrywany był mecz. W oczekiwaniu na konferencję prasową jeden z kibiców CCC głośno wyartykułował swoją opinię na temat meczu, stwierdzając: „A jednak byliśmy lepsi”. To wystarczyło, by zdenerwować menedżera Wisły, który rzucił się z pięściami na kibica i zainicjował szarpaninę z udziałem kilku innych osób, doprowadzając w ten sposób do naruszenia ich nietykalności cielesnej. Po tym zdarzeniu Dunin-Suligostowski źle się poczuł. Na miejsce przyjechał lekarz i karetka. Początkowo przedstawiciel Wisły nie chciał jechać do szpitala. Klub z Krakowa wydał oświadczenie, w którym wziął w obronę swojego menedżera. Pojawiła się tam kłamliwa insynuacja, jakoby osoby pracujące w MKS Polkowice zablokowały możliwość wezwania policji na miejsce wydarzenia, czego rzekomo żądali przedstawiciele ekipy gości. MKS tego tak nie zostawił i nie pozwolił na rozpowszechnianie kłamstw. PLKK zapoznała się z całym materiałem dowodowym i uznała Piotra Dunina-Suligostowskiego jedynym winowajcą pomeczowego incydentu. MKS Polkowice decyzją władz ligi został oczyszczony z zarzutów stawianych przez krakowski klub. (lw/źródło: ccc Polkowice).
reklama
|
reklama
reklama
reklama