Wojewoda czeka, rada gra na zwłokę |
22.01.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Rada miała odwołać obu panów do 10 stycznia. Uchwały jednak nie znalazły się w porządku obrad, bo radcy prawni urzędu stwierdzili, że pismo wojewody nie było wezwaniem do podjęcia jakichkolwiek kroków. Wojewoda czeka teraz na pismo, w którym przewodniczący rady oficjalnie potwierdzi, że samorządowcy nie zostali odwołani. Dopiero wtedy będzie mógł wysłać ponowne wezwanie do wygaszenia mandatów wicestaroście i członkowi zarządu. Na razie wojewoda otrzymał list z prośbą o dodatkowy czas na przygotowanie odpowiedzi. Rzecznik wojewody Jarosław Perduta przyznał, że takie zachowanie lubińskich samorządowców to gra na zwłokę. Dodał, że radni już dawno powinni byli odwołać członków zarządu. - Przewodniczący rady z własnej inicjatywy powinien podjąć odpowiednie kroki, by obu panów odwołać z zajmowanych stanowisk. Teraz wygląda to tak, jakby tolerował łamanie prawa we własnym samorządzie - tłumaczył rzecznik. Jutro natomiast podczas sesji rady powiatu poddana pod głosowanie ma zostać uchwała o odwołaniu starosty i całego zarządu. Wniosek taki w grudniu złożyła Platforma Obywatelska. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama