Starosta zostaje na stanowisku |
23.01.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Adam Myrda nie był zaskoczony takim wynikiem. - Zachowałem stanowisko, co mnie nie dziwi. Arytmetyka jest arytmetyką. Jednak po stanowisku komisji rewizyjnej, która negatywnie oceniła wniosek o odwołanie, spodziewałem się czegoś więcej. Platforma Obywatelska po prostu cały czas odgrzewa kotlety. Co rusz rzuca hasło o malwersacjach, a potem się chowa i cichnie. Ten wniosek był autorstwa Piotra Borysa, który zrobił zamieszanie, a potem uciekł do Brukseli. Należy się spodziewać, że za jakiś czas temat wróci - komentował A. Myrda. Członkowie PO domagali się odwołania starosty z kilku powodów. Po pierwsze zarzucali mu niegospodarność w zarządzaniu powiatem i podległych jednostek oraz łamanie ustawy antykorupcyjnej poprzez nieprawidłowe powołanie do rady nadzorczej gminnej spółki. Za odwołaniem starosty głosowało jedynie sześciu z dwudziestu radnych, którzy byli obecni na sesji. Ryszard Kabat, szef klubu PO, przyznał, że złożenie wniosku o odwołanie miało na celu zwrócenie uwagi mieszkańców na kilka kwestii. - Celem złożenia tego wniosku była przede wszystkim potrzeba dyskusji nad zapisami prawnymi, które pozwalają na sytuację, kiedy łączy się stanowiska publiczne z funkcjonowaniem w spółkach. Wniosek nie dotyczył bezpośrednio Adama Myrdy, jako człowieka czy związkowca, ale sposobu sprawowania przez niego funkcji nadzorczej w stosunku do pozostałych członków zarządu. Ta dyskusja się odbyła i to jest połowa sukcesu. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy. Jeśli zobaczymy, że nie będzie odpowiednich efektów tej dyskusji, to będziemy odpowiednio reagować. Być może także kolejnym wnioskiem o odwołanie - mówił R. Kabat. Na tym jednak nie koniec trwającego od kilku miesięcy serialu w sprawie pozbawienia członków zarządu powiatu swoich funkcji. Wciąż w toku jest procedura prowadzona przez wojewodę, a która ma doprowadzić do wygaszenia mandatów członków zarządu. Wiele wskazuje na to, że sprawa zakończy się w sądzie, bo władze powiatu nie zamierzają ustąpić. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama