Dziury za 2 mln złDziury za 2 mln zł |
31.01.2013. Radio Elka, Hania Ciesielska | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Stan dróg nikogo nie zaskoczył. W tym roku, wzorem pozostałych, po śniegu i lodzie na lubińskich jezdniach pozostały tylko dziury. Jezdnie przypominają szwajcarski ser, ale kosztują o wiele drożej, bo nawet 2 miliony złotych rocznie. Usuwanie ubytków już rozpoczęto. Uszkodzenia namierzają służby monitorujące, ale![]() Referat Inżynierii Ruchu jest również otwarty na sygnały pochodzące od mieszkańców. - Natychmiast, kiedy w wyniku podwyższonej temperatury śnieg znikł z jezdni, okazało się, że szczególnie na starych nawierzchniach te szkody są znaczne. Natychmiast ruszyliśmy do ich usuwania. Roboty prowadzone są przez specjalistyczną firmę, jak i przez nasz zakład drogowy. Zaczynam od remontu tych miejsc szczególnie groźnych, które mogą przyczynić się do jakichś poważniejszych uszkodzeń pojazdów. Obecnie takie prace prowadzone są na ulicy Skłodowskiej i Szkolnej - informuje Zdzisław Przepiórski, kierownik referatu inżynierii ruchu w Urzędzie Miejskim w Lubinie Jak tłumaczą firmy drogowe, powodem kruchości nawierzchni jest polski klimat. Zbyt duża różnica temperatur latem i zimą podobno znacznie osłabia materiał naszych dróg. Co ciekawe u najbliższych sąsiadów za miedzą jezdnie są znacznie lepszej jakości. Czyżby w Niemczech klimat bardziej sprzyjał asfaltowym nawierzchniom? Na to drogowcy nie odpowiadają. Kierowcom nie pozostaje nic innego, jak udoskonalać jazdę slalomem albo szukać pieniędzy za zniszczone pojazdy u zarządców dróg. Do tematu uszkodzonych samochodów i odszkodowań z tego tytułu powrócimy. (mm) ![]()
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama