Niepewny los gimnazjalistów |
05.02.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Natomiast prezydent Robert Raczyński jest gotów nadal przyjmować uczniów z terenów wiejskich do miejskich szkół, ale w zamian chce, by gmina ponosiła z tego tytułu większe koszty. - Tu nie chodzi o jakieś duże pieniądze. To tylko milion z niewielkim okładem. Nie może być tak, że gmina, która ma dwukrotnie większe dochody w przeliczeniu na mieszkańca, pasożytuje na nas i nie ponosi odpowiedzialności za swoich mieszkańców - mówił na antenie Radia Elka Robert Raczyński. Prezydent przyznał, że jest wciąż otwarty na rozmowy i wypracowanie konsensusu. Szansy na dalszą współpracę nie widzi jednak wójt Irena Rogowska. Twierdzi, że żądanie większych pieniędzy, to kolejne działanie miasta, które ma osłabić gminę wiejską. Wójt szuka więc innego wyjścia z sytuacji. Jednym z rozwiązań jest uruchomienie własnego gimnazjum, ale na to nie godzą się radni opozycyjni. Twierdzą, że najlepszym sposobem jest porozumienie z miastem. Ich zdaniem rodzice będą szukać takich rozwiązań, by nadal wysyłać swe dzieci do szkół w mieście. - Po pierwsze niemożliwe będzie uruchomienie gimnazjum od września. Po drugie wciąż nie wiemy, ilu rodziców pośle swe dzieci do tej szkoły. Z moich informacji wynika, że będzie to 25-30 procent. Inni nadal będą wysyłać dzieci do miejskich szkół - mówiła radna Wanda Dobrzyńska. Wiele osób mieszkających na terenie gminy ma rodzinę w mieście. Możliwe więc będzie na przykład czasowe zameldowanie dziecka w Lubinie, przez co nadal będzie mogło chodzić do miejskich gimnazjów. Wójt Rogowska szuka innych rozwiązań. W najbliższych dniach gminę ma odwiedzić przedstawiciel kuratorium, który zbada sytuację i oceni możliwości samorządu. Rogowska zapewnia, że we wrześniu wszystkie dzieci pójdą do szkoły. - Miałam wiele telefonów od szefów innych gmin z propozycją, że przyjmą nasze dzieci do swych szkół. Nie planuję jednak porozumienia z inną gminą. Zapewnienie edukacji jest naszym obowiązkiem i sami się z niego wywiążemy. Na początku lutego będziemy gościć kuratora, któremu przedstawimy nasze plany i warianty. Ocenimy, co będzie najlepsze dla dzieci - przyznała wójt. Do końca lutego gmina musi podjąć uchwałę o sieci szkół na kolejny rok szkolny. Do tego czasu rada wraz z wójtem muszą ustalić, czy otwierać własne gimnazjum, czy wznowić rozmowy z prezydentem Lubina. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama