Najładniejsza kartka w Sierpolu |
25.03.2013. Radio Elka, Iwona Adamczak | |||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do konkursu zgłoszono wiele prac, wykonanych różnymi technikami. Autorzy wielkanocnych kartek świątecznych byli w bardzo zróżnicowanym wieku. Najmłodsza artystka miała 2,5 roku. Jak mówiła Beata Kozak, dyrektor ds. pracowniczych w Sierpolu, wybranie zwycięskiej kartki nie było proste. - Dzieci są pełne inwencji, kreatywności i pomysłów, ale zawsze musimy wybrać tę jedną i tak samo stało się w tym roku. Tegoroczna zwycięska kartka nawiązywała do tradycji i dlatego wyróżniała się na tle innych. Była też wykonana nietypową techniką, co ujęło jury - mówiła Beata Kozak, dyrektor ds. pracowniczych w ZG Polkowice - Sieroszowice. Zwyciężczyni konkursu, Kasia Matysiak jest mieszkanką Głogowa i ma osiem lat. W pracy nad kartką pomagała jej mama, ale jak mówiła, nie było aż tak trudno. - Najpierw musiałam wyciąć dwa kółka: duże i małe. Potem musiałam obciąć i wklejać patyczki. Nie było ciężko i szybko to zrobiłam - opowiadała o swojej pracy Kasia. Tymczasem mama miała nieco odmienne zdanie. - Szukałyśmy symboli trochę innych, żeby to nie było tak sztampowo, że pisanka, bo Wielkanoc i tak wpadłyśmy na tego baranka wielkanocnego. Wcześniej oglądałyśmy mnóstwo różnych kartek i trzeba było wymyślić coś, czym by ten baranek się wyróżniał . Stąd te patyczki do uszu, które wcale tak łatwo i szybko, jak mówi Kasia, nie szły - mówiła mama dziewczynki. Niedzielne rozdanie nagród i dyplomów urozmaicono. Dzieci wraz z rodzicami mogły obejrzeć film „Człowiek wśród żywiołów” oraz posłuchać koncertu zakładowej orkiestry górniczej, która dla maluchów grała po raz pierwszy - Zagramy kilka utworów z muzyki latyno - amerykańskiej, które na pewno dzieci znają a później zademonstrujemy im każdy instrument i mam nadzieję, że te dzieciaczki, które tutaj są będą miały wielką frajdę, gdy będą sobie mogły dmuchnąć w instrument czy nacisnąć klapkę - mówił Michał Beta, kapelmistrz zakładowej orkiestry górniczej ZG Polkowice - Sieroszowice. Dzieci z zainteresowaniem oglądały instrumenty, ale największą furorę zrobiła perkusja. - Fajnie się grało. Wcześniej nigdy nie grałem. Najfajniejsze są bębny i cała perkusja, mógłbym tak grać cały dzień - zapewniał niespełna sześcioletni Maciek. Wszyscy artyści zostali nagrodzeni i nikt nie wyszedł bez dyplomu w dłoni. Niedzielne popołudnie było okazją nie tylko do odebrania wyróżnień, ale też do miłego spędzenia czasu całych rodzin.(mm)
reklama
|
reklama
reklama
reklama