Prorok Dykas |
| 06.04.2013. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||
| Dyżurny reporter: 667 70 70 60Już pierwszy set, wygrany przez miejscowych 26:24 pokazał, że fanów siatkówki czekają nie lada emocje. W drugiej i trzeciej partii górą byli przyjezdni do 23 i 18. W czwartej odsłonie Mundo podniosło się z kolan i wygrało 25:21. Nerwowy tie braek był wyrównany do stanu 10:10. Następnie dwa punkty w ataku zdobył Michalski. Jeden dołożył Dykas i raz goście zostali zatrzymani na bloku. Ostatecznie piątego seta lubinianie wygrali 15:11. - To nie było łatwe spotkanie. Spodziewaliśmy się, że Camper postawi się tutaj naszej drużynie. Ale w play offach nieważne ile się wygrywa, ważne, że w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzimy 1:0. Jutro czeka nas równie trudny mecz - powiedział Adam Michalski, wybrany MVP sobotniego meczu. Po spotkaniu zapytaliśmy Damian Dykasa, skąd wiedział przed spotkaniem, że dziennikarzy i kibiców czeka pięć setów: - To było jasne, że nie przyjadą tutaj poddać się bez walki. Na szczęście w porę opanowaliśmy nerwy i wróciliśmy na właściwe tory. Jest 1:0 dla nas i to się liczy - mówił popularny „Dyzio”. Tym samym lubinianie pokonali ekipę z Wyszkowa już po raz trzeci w tym sezonie. Dwa razy po 3:1 w sezonie zasadniczym i teraz 3:2 play offach. Czy można już mówić o patencie Cuprum na Campera? - Na pewno nie. Jeśli wygramy z nimi jeszcze jutro i trzeci mecz w Wyszkowie, to można zaryzykować takie stwierdzenie. Ale to jest naprawdę bardzo mocny zespół. Pokazał to w Lubinie. Dziś na pewno bardzo dużo dali rezerwowi. Widać, że w każdym momencie mogą wejść i odmienić losy spotkania - podsumował trener CM Paweł Szabelski. W niedzielę drugi mecz obu drużyn. Kibiców na trybuny sali SP14 zapraszamy na godzinę 12.00. (lw)
reklama
| |||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Mam nadzieję, że macie czas, bo czeka was pięć setów – mówił przed meczem do dziennikarzy atakujący Cuprum Mundo Damian Dykas. No i wykrakał. Miejscowi siatkarze i Camper Wyszków zapewnili kibicom w hali SP14 ponad 2-godzinne siatkarskie emocje. Wszystko z happy endem 3:2 dla podopiecznych Pawła Szabelskiego. 
667 70 70 60

mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej.
