Znalezione jednak kradzioneZnalezione jednak kradzione |
11.04.2013. Radio Elka, Hania Ciesielska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: - Wyrobienie nowych dokumentów to nie tylko dodatkowy koszt, ale i wiele problemów związanych z ich ponownym wyrobieniem - przypomina Bogdan Kaleta, rzecznik prasowy głogowskiej policji. W przypadku znalezienia dokumentów należy zatem, jak szybko to możliwe, powiadomić osobę, która dokument zgubiła. - Jest na![]() nich przecież adres - mówi Kaleta. Jeśli ta osoba pochodzi z odległej miejscowości, najlepiej dostarczyć dokument do najbliższego Urzędu Gminy. - Można także na policję, ale to jest tylko niepotrzebne wydłużenie procedury. Dokumenty znalezione w pociągu, w autobusie należy dostarczyć kierownikowi pociągu czy kierowcy autobusu. Te osoby zobowiązane są do postąpienia z taką rzeczą w sposób właściwy. Karty płatnicze i bankomatowe należy oddać do najbliższej placówki bankowej. Trzeba pamiętać, że dokumenty mogą zostać wykorzystane do przestępstwa, na przykład pobrania pożyczki w instytucjach finansowych.Znalezione rzeczy należy natomiast oddać do biura rzeczy znalezionych, które jest w każdym mieście. - Warto mieć świadomość, że należy oddać każdą znalezioną rzecz - jeśli bowiem przywłaszczymy sobie czyjąś własność, to grozi nam kara grzywny, której wysokość określona jest kodeksem karnym. Przysłowie „Znalezione, nie kradzione” nie jest zatem prawdziwe - przypomina Kaleta. W przypadku kiedy sami straciliśmy dokumenty, postępowanie zależy od tego czy zostały nam skradzione, czy je po prostu zgubiliśmy. Jeżeli mieliśmy do czynienia z przestępstwem, zgłaszamy ten fakt na policji. Natomiast w drugim przypadku, należy udać się do urzędu, który dokument wydał. (han)
reklama
|
reklama
reklama
reklama