Dobierają się do Ziemi Lubuskiej |
03.06.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dlatego Polska Miedź postanowiła przedstawić się samorządowcom z województwa lubuskiego, gdzie do tej pory koncern nie prowadził swojej działalności. - KGHM musi myśleć o swojej perspektywie za 20-30 lat. Dzisiaj rozpoczęliśmy proces starania się o koncesje na te obszary, które nie są w naszym władztwie. Celem tego spotkania było z jednej strony przybliżenie tym gminom, które nas znają, naszych planów, a tym, które dopiero nas poznają, pokazać czym jest nasza spółka. Zachęcamy te gminy do współpracy. Kiedyś być może będziemy sąsiadami i bez tych dobrych relacji nie wyobrażam sobie naszego wspólnego funkcjonowania - mówił prezes Herbert Wirth. Prace wydobywcze na terenie lubuskiego to melodia przyszłości. Jeśli w ogóle miałyby ruszyć to nie wcześniej jak za kilkanaście lat. Całość musi zostać poprzedzona pracami badawczymi i oceną opłacalności inwestycji. Mimo wszystko wojewoda lubuski Jerzy Ostrouch przyznał, że Polska Miedź przedstawiła ciekawą ofertę i nie widzi przeszkód, by firma rozpoczęła swoją działalność na terenie Ziemi Lubuskiej. - Jeśli te plany KGHM zakończą się sukcesem, czyli złoża zostaną dobrze udokumentowane i będą opłacalne w wydobyciu, to chyba można sobie wyobrazić scenariusz polegający na tym, że KGHM będzie partycypował w rozwoju województwa lubuskiego. Tak wielki kombinat będzie zawsze interesującym uczestnikiem rozwoju każdego województwa a nawet kraju - mówił wojewoda. W spotkaniu wzięli udział samorządowcy z Dolnego Śląska, którzy już od lat współpracują z miedziowym koncernem. Przekonywali, że ich sąsiedzi nie mają się czego bać i mogą śmiało nawiązywać współpracę z Polską Miedzią. - Dla naszych sąsiadów z województwa lubuskiego przekonującym argumentem niech będzie to, że wejście tam KGHM gwarantuje nowe miejsca pracy. To jest chyba najważniejsza sprawa. Spotkanie z samorządowcami odbyło się w Sali im. Jana Wyżykowskiego w Lubinie. (Fot. Mateusz Kowalski) Samorządowcy z lubuskiego stwierdzili, że wejście Polskiej Miedzi na ich teren to ciekawa propozycja. - Zastanawiamy się, jak to wszystko ugryźć. Sława to gmina turystyczna, bez dużego przemysłu. Niemniej z tych planów, które nam przedstawiono wynika, że ewentualna eksploatacja złóż byłaby prowadzona na południowym obszarze gminy. Kopalnia nie oddziaływałaby więc bezpośrednio na jezioro, które jest perłą naszego regionu. Nie obawiamy się zatem eksploatacji, wręcz przeciwnie widzimy w tym szansę. Wraz z eksploatacją idą pieniądze, a pieniądze to rozbudowa infrastruktury. Możemy więc połączyć te dwie wspólne korzyści - mówił Jarosław Hermaszewski, skarbnik gminy Sława. Było to pierwsze oficjalne spotkanie władz Polskiej Miedzi z samorządowcami z Ziemi Lubuskiej. KGHM nadal będzie przekonywał, że jest firma godną zaufania. W zamian liczy na przyznanie koncesji na prace poszukiwawcze w tym rejonie. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama