Uzależniony od hazardu zamaskował się kalesonami |
01.07.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do przestępstwa doszło 18 grudnia zeszłego roku. - Krzysztof Z. wcześniej je zaplanował. Wiedział, gdzie trzymane są pieniądze albowiem uprzednio był klientem biura. Rano pojechał do Polkowic i zaczął obserwować lokal. Gdy weszły do niego dwie pracownice oskarżony maskując twarz wbiegł do lokalu i trzymając w ręce nóż podbiegł do jednej z kobiet. Złapał ją za rękę. W tym czasie druga kobieta próbowała włączyć alarm. Widząc to Krzysztof Z. podbiegł do niej i pchnął ją na podłogę. W tym czasie pierwsza z pokrzywdzonych wybiegła na dwór. Wówczas oskarżony podbiegł do biurka, otworzył szufladę i wyciągnął z niej pieniądze. Następnie wybiegł z lokalu - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej Prokuratury Okręgowej. Sprawca zatrzymany został jeszcze tego samego dnia, w której dokonał napadu. Krzysztof Z. częściowo przyznał się do winy. Twierdził jednak, że nie miał noża, a jedynie kawałek pleksy, który znalazł przed placówką. Stwierdził, że napad był zaplanowany. Specjalnie ubrał się na czarno i zabrał ze sobą nogawkę od kalesonów, którą użył do zamaskowania. Biegli psychiatrzy orzekli, że mężczyzna jest uzależniony od hazardu i w chwili popełniania przestępstwa miał ograniczoną poczytalność. W takiej sytuacji zamiast 15 lat więzienia, grożą mu najwyżej trzy. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama