Pożary i wysypiska śmieci |
22.07.2013. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Jak mówi nadleśnictwo - do lasu może wejść każdy. Ważne, by zachowywać się rozsądnie. Co najważniejsze - nie palić papierosów, gdyż każda iskra i niedopałek podczas bezdeszczowej aury może grozić zaprószeniem ognia. Drugim ważnym problemem są wjazdy samochodami do lasów. - Zdecydowana większość aut ma katalizatory, od których łatwo może pójść iskra. Wystarczy, że spadnie na suchą trawę, odjedziemy a w minutę po tym będzie już pożar w tym miejscu. Za każde wykroczenie grozi mandat karny do 500 zł. Mowa tu o wjeździe do lasu, zaśmiecaniu, używaniu ognia w lesie. Przypominam, że ognia nie używamy w odległości nawet 100 metrów od lasu - tłumaczy i przestrzega Marcin Duszyński, pełniący obowiązki komendanta Straży Leśnej przy Nadleśnictwie w Lubinie. Poza pożarami dużym problemem na terenach leśnych wciąż są dzikie wysypiska śmieci. Mimo obecności szlabanów, kamer i patroli mieszkańcy nadal pozbywają się swoich odpadków, wyrzucając je do lasów. W skali roku jest to duża ilość, bo nadleśnictwo średnio znajduje około 600 m3 odpadków. Koszt ich uprzątnięcia nie jest mały. - W skali nadleśnictwa kształtują się one w przedziale od 25 - 33 tyś. zł rocznie na przestrzeni ostatnich dwóch lat - informuje Norbert Wende, starszy specjalista Służby Leśnej Nadleśnictwa Lubin. Nadleśnictwo dysponuje załogą blisko 30 osób, która opiekuje się lasami na terenie ponad 21 tysięcy hektarów. Dzięki szlabanom i kamerom coraz łatwiej przyłapać nierozsądnych łamiących przepisy i stwarzających zagrożenie. Może tym, którzy pozbywają się swoich śmieci, wyrzucając je do lasów, warto uzmysłowić, że mandat za zaśmiecanie może być dużo wyższy niż opłata, jaką wniesie się na wysypisku za zdeponowanie swoich odpadków. (mm)
reklama
|
reklama
reklama
reklama