Rodzinnie, zdrowo i sportowo |
01.09.2013. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W ubiegłym roku myślą przewodnią festynu było BHP i bezpieczeństwo, tym razem postawiono na sport i zdrowie. Wszystkie konkursy i pokazy odbywały się z myślą o aktywnym i zdrowym trybie życia. - Dzisiaj mówimy o promowaniu zdrowych zachowań o tym, co nazywa się kondycją fizyczną i taki jest cel dzisiejszego spotkania. Wielu naszych pracowników bierze udział w tego typu imprezach sportowych - mówił na początku uroczystości Mirosław Laskowski, dyrektor naczelny ZG Rudna. Organizatorzy zaprosili na festyn kilka klubów fitness, które zadbały o profesjonalne porady, ale i konkursy sportowe, które do najłatwiejszych podobno nie należały. - Jesteśmy tu, by promować zdrowy tryb życia wśród uczestników festynu. Będziemy tu organizować różne konkurencje: wyciskanie, wiosła oraz jazda na rowerkach. Każdy może temu podołać. Każdy może zacząć prowadzić zdrowy tryb życia. Myślę, że dziś jest dobra okazja, by zacząć - mówiła Katarzyna Bobowska zastępca managera klubu fitness Pure Jatomi. - Było ciężko, w połowie zaczęło wychodzić wypite piwo - mówił Kamil Michta z oddziału E 5 ZG Rudna, jeden ze zwycięzców sportowej sztafety - Warto żyć zdrowo, a ja tego pilnuję, inaczej nie byłbym pierwszy. Trochę biegam i trochę się ruszam - zapewniał. - Konkurencja była całkiem trudna, ale nie było źle, daliśmy radę. Był sposób, bo trzeba było zmieniać ręce, ale nie pomyślałem o tym. Na co dzień żyję zdrowo. Chodzę na siłownię, pływam, biegam i mam dietę, jem więcej warzyw i owoców. Byłoby mi dzisiaj lżej, gdybym nie zjadł tych - mówił Kuba Dawidziak z oddziału T 10. Ogromną popularnością wśród przygotowanych atrakcji cieszyła się możliwość zwiedzenia powierzchni kopalni. Organizatorzy nie spodziewali się tak wielu chętnych. Zamiast trzech zaplanowanych wycieczek, oprowadzono cztery liczne grupy. - Pokazaliśmy to, co mogliśmy, czyli trasę jaką przebywa górnik od momentu, gdy wysiada z autobusu, idzie na łaźnię, przebiera się, szykuje się do pracy, pobiera sprzęt ochronny i ratunkowy do miejsca, gdzie zjeżdża w dół. Tam już niestety nie możemy prowadzić wycieczek. Chcąc zrekompensować wszystkim nieobecność na dole w kopalni, pokazaliśmy film z dołu, czyli jak to wygląda już w pracy pod ziemią - relacjonował Jan Szarszanowicz, inspektor ds. technicznych, który oprowadzał wszystkie wycieczki. Niecodzienne widoki szatni górników i wiszącej na hakach odzieży paniom różnie się kojarzyły i wzbudzały wyjątkowe rozbawienie. - Męska łaźnia bardzo mi się podoba, a najbardziej te wiszące gumiaki, ale nie mogłabym tu pracować - mówiła ze śmiechem jedna z pań podczas wycieczki. - Mojej córce ta łaźnia kojarzy się z domem dla bezdomnych. Nie mogłabym tu na co dzień pracować. Nie nadaję się do tego. Widok bardzo ciekawy. W życiu czegoś takiego nie widziałam - mówiła inna pani. Zwiedzający skończyli wycieczkę pod kratą klatki zjeżdżającej w dół kopalni. Widoki zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie, ale mało kto wyrażał chęć i odwagę, by zjechać w dół, gdyby była taka możliwość. - Widać jedynie czarną dziurę i liny. Nie zjechałabym tam. Wolę sobie wyobrażać to wszystko, nie wiedzieć jak to wygląda i nie martwić się, gdy mąż zjeżdża - mówiła pod koniec wycieczki jedna z kobiet. - Ja też bym nie zjechał, bo widziałem, że to szybko jedzie. Bałbym się. Tata daje radę, bo musi - dodawał jedenastoletni Mateusz Szwaj. - Najciekawsze było zobaczenie tej klatki. Szczerze mówiąc bałabym się zjechać, ale warto spróbować. Tam widać tylko ciemną dziurę - opowiadała czternastoletnia Oliwia Jagielska. Wśród przygotowanych atrakcji nie zbrakło spektakularnego pokazu ratowników ZG Rudna. Organizatorzy zadbali też o zdrowe wyżywienie. Można było przekąsić sałatki, pierogi, szaszłyki i rybę z grilla. Festyn zjednał sobie wielu miłośników - Wszystko jest dobrze zorganizowane . Jedzenie jest bardzo dobre. Wszyscy się dobrze bawią i dzieci i dorośli i my emeryci. Tylko żyć nie umierać. A zdrowo żyć to przede wszystkim dobrze się odżywiać, dużo szaleć, pić też piwo, bo ono wszystko oczyszcza. Trzeba się bawić, być wesołym i na luzie - zdradzała receptę na zdrowe życie Ewa Czerwonka, żona górnika emeryta. W festynie wzięło udział ponad 1200 osób, a więc więcej niż w ubiegłym roku. Podczas imprezy hasło „Bądź zdrowy z wyboru” sprawdzało się. Nikt się bowiem nie obijał a chętnych do konkursów nie brakowało. Organizatorzy mają jednak nadzieję, że przygoda ze sportem dla wielu dopiero się zaczyna. (mm)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama