Samorządowcy nękani przez służby specjalne? |
17.09.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Ich wizyta była pokłosiem wniosku złożonego przez lokalne samorządy, które twierdzą, że rząd nie chce rozmawiać z nimi na temat przyszłej kopalni, nie akceptuje też wyników przeprowadzonego kilka lat temu referendum. W raporcie komisja napisała, że polski rząd nie liczy się ze zdaniem mieszkańców, którzy nie chcą kopalni w swoim regionie. Wspiera natomiast lobby węglowe i nie prowadzi dialogu społecznego. W dodatku samorządowcy mieli być nękani przez służby specjalne różnymi kontrolami. Dziś europosłowie dyskutowali o sprawozdaniu z tej wizyty. Zdaniem Lidii Geringer de Oedenberg raport we właściwy sposób przedstawia sytuację. - Rola komisji petycji była bardzo ważna. Dzięki nam wnioskodawcy mogli po raz pierwszy spotkać się z władzami państwowymi. Wciąż jednak samorządy nie uzyskały odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące ochrony złoża i przyszłości kopalni. Mieszkańcy, włodarze miast i gmin oraz ekolodzy czują też dużą presję ze strony służb specjalnych. Samorządowcy podkreślali, że mają bardzo wiele rożnego rodzaju kontroli, które mają ich nękać - mówiła posłanka. Zdecydowanie więcej zastrzeżeń miał Jarosław Wałęsa. Jego zdaniem raport został sporządzony bardzo pobieżnie i zwiera wiele nieścisłości. Natomiast Piotr Borys zarzucił autorom sprawozdania, że w jednym dokumencie poruszyli dwa tematy - węgla brunatnego i gazu łupkowego z dwóch rejonów kraju. Prosił też o uściślenie zarzutów dotyczących nękania samorządów przez służby specjalne. - Uważam, że potrzebny jest dialog pomiędzy wszystkim stronami zainteresowanymi tematem. traktuję wiec ten raport jako wyzwanie do lepszej komunikacji. Prosiłbym też o wyjaśniania, bo brzmi to sensacyjnie, że lokalni działacze są straszeni lub nękani. Polska jest wolnym krajem i jeżeli rzeczywiście dochodziło do takich sytuacji, to będę pierwszy, który o tym poinformuje odpowiednie organy. Jeśli nie ma się twardych dowodów, to proszę tak nie mówić, bo to źle świadczy o moim kraju. ja nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by samorządowcy bądź ktokolwiek inny był zastraszany przez jakieś służby - mówił P. Borys. Na razie nie odbyło się głosowania nad przyjęciem raportu. Europarlamentarzyści wrócą do tematu, gdy autorzy sprawozdania uzupełnią wnioski. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama