Start Piłka ręczna Niewiele mieli do powiedzenia
Niewiele mieli do powiedzenia |
05.10.2013. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pojedynek w sali gimnastycznej SP 14 od razu ułożył się po myśli puławian. Po 20. minutach gry Zagłębie przegrywało już 8:13 i zawodnicy Dariusza Bobrka niewiele mogli zdziałać. Konsekwentna gra w defensywie Azotów i szybkie kontraataki sparaliżowały gospodarzy, którzy schodzili do szatni z 7-bramkową stratą. Po zmianie stron sygnał do ataku dał Gumiński, który zaskoczył trzema trafieniami z rzędu i zrobiło się 20:26. W 43. min. Zagłębie dogoniło rywala na 24:27 i gościom miny zrzedły. Szybka reprymenda trenera Kowalczyka podziałała. W ciągu kilku następnych minut puławianie odskoczyli na kilka bramek. Wcześniej za brutalny faul ujrzał czerwony kartonik. Goście zwiększali swoją przewagę wygrywając ostatecznie 40:32. Trener Zagłębia, Dariusz Bobrek, był zły na swoich zawodników. - Przeciwstawliśmy się Azotom mizernie, mam tu szczególnie na myśli grę w obronie i współpracę z bramką. 40 bramek to bardzo duża strata. Uczulałem, a wręcz nakazałem swoim graczom, by uważali na rzuty z drugiej linii. Niestety nie posłuchali i pierwsza połowa skończyła się jak skończyła. W drugiej połowie już ta wyższa obrona nieco zafunkcjonowała, odrobiliśmy trochę bramek, była nawet szansa na wyrównanie tej walki, ale niestety drużyna, która goni wynik musi włożyć maksimum wysiłku, a tego nam też dzisiaj zabrakło - podsumował opiekun MKS Zagłębia Lubin. (tom) MKS Zagłębie Lubin - KS Azoty Puławy 32:40 (14:21) Zagłębie: Dudek, Kubiszewski - Gumiński 12, Michałów 2, Rosiek, Przysiek 7, Kużdeba, Szymyślik 6, Paluch 2, Bartczak 2, Marciniak 1, Wolski, Starzyński . Azoty: Stęczniewski, Grzybowski, Rasimas - Ćwikliński 9, Sobol, Szyba 7, Masłowski 3, Kus 1, Babicz 8, Skrabania 1, Tylutki 1, Jankowski 3, Krajewski 3, Przybylski 2, Łyżwa 2.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama