Odpowie za dyskryminację podwładnej |
22.10.2013. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Była pracownica zakładu produkującego m.in. zasłony i rolety, powiesiła związkową flagę w dniu, w którym region śląsko - dąbrowski przeprowadził strajk generalny. Flaga Solidarności z bramy legnickiego zakładu została szybko zdjęta, a nazajutrz kobieta już nie pracowała. Została zwolniona dyscyplinarnie. Pani Teresa jest członkiem zakładowej komisji NSZZ Solidarność, stąd władze związku stanęły murem za swoją koleżanką. Przez kilka kolejnych dni związkowcy codziennie pikietowali przed siedzibą legnickiego przedsiębiorstwa. Właściciele ADO pozostali nieugięci i kobiety nie przywrócili do pracy. Dzisiaj kobieta walczy o swoje prawa przed sądem pracy, a sprawą zajęła się również legnicka Prokuratura Rejonowa. Śledczy uznali bowiem, że kobieta została zwolniona z naruszeniem prawa. 50-letniego Michaela S., wiceprezesa ADO, oskarżono o dyskryminację pracownicy z powodu przynależności do związku zawodowego. - Za dyskryminację uznano przyjęcie przez pracodawcę, że wywieszenie flag związkowych w ramach solidaryzowania się z ogólnopolskim protestem organizowanym 26 marca 2013 roku przez NSZZ „Solidarność” i zawiadomienie policji o zdjęciu flag przez pracodawcę, stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych dające podstawę do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy. Kobieta była członkiem NSZZ „Solidarność” objętym szczególną ochroną na mocy art. 32 ustawy o związkach zawodowych, co oznacza, iż pracodawca bez zgody zakładowej organizacji związkowej nie mógł rozwiązać z nią stosunku pracy - wyjaśnia w akcie oskarżenia Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Z takiego obrotu sprawy zadowoleni są działacze Solidarności. - W Kodeksie Pracy znajduje się katalog mówiący o ciężkich naruszeniach dyscypliny pracy. Eksponowanie symbolów związkowych legalnie działającej organizacji związkowej u pracodawcy niezależnie, czy jest to państwowa czy prywatna firma, nie jest żadnym wykroczeniem ani naruszeniem prawa. Mamy prawo wywieszać symbole związkowe na terenie zakładu pracy, tam gdzie działają struktury związkowe, nie można nam tego zabronić - przypomina Bogdan Orłowski, przewodniczący regionalnej Solidarności. Michael S. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Wyjaśnił, że kobieta została zwolniona, gdyż nie przestrzegała zarządzenia o zakazie wywieszenia flag. Podał ponadto, że gdyby po zdjęciu flag nie dzwoniła na policję dostałaby prawdopodobnie tylko upomnienie, lecz w związku z tym, że groziła powiadomieniem policji musiała zostać ukarana w surowszy sposób - dodaje prokurator Łukasiewicz. Mężczyźnie grozi kara grzywny - co najmniej 100 zł - lub ograniczenie wolności od miesiąca do roku. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama