Wyjątkowo kosztowna randka |
02.12.2013. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Historia wydarzyła się na początku listopada tego roku. 24-letni leszczyniak zaprosił na spotkanie kobietę, którą poznał na wakacjach. Jedyne co o niej wiedział, to jak ma imię i skąd pochodzi.![]() - Udali się do jego miejsca zamieszkania, gdzie wspólnie spożywali alkohol do późnych godzin nocnych. Gdy gospodarz obudził się rano, stwierdził, że kobieta zniknęła, a wraz z nią kluczyki od jego samochodu i telefon komórkowy. Na parkingu przed domem pozostało puste miejsce po jego samochodzie fiat punto evo wartości 32 tysięcy złotych - mówi Monika Żymełka, rzecznik leszczyńskiej komendy. 24-latek natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze mieli bardzo mało danych, ale dzięki współpracy z policjantami z Polkowic, udało się wytypować złodziejkę. - W chwili ujęcia kobieta posiadała przy sobie telefon należący do leszczyniaka oraz kluczyki od jego samochodu. Podczas przeszukania jej mieszkania ujawniono także nawigację od fiata punto oraz aparat fotograficzny, którego zniknięcia mężczyzna nawet nie zauważył - dodaje Monika Żymełka. Polkowiczanka podczas przesłuchania przyznała, że skradziony samochód stoi na jednym z wrocławskich parkingów. Auto udało się zabezpieczyć i zwrócić właścicielowi. Kobieta stanie przed sądem. Grozi jej do dziesięciu lat więzienia. Co ciekawe, przeciwko niej toczy się jeszcze jedno postępowanie, które dotyczy kradzieży rozbójniczej na terenie Polkowic. (mon)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama