Lenczyk: Nikogo się nie boimy |
06.12.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Przykre jest to, co się stało. Szkoda chłopaków. To dzisiejsze zwycięstwo dedykujemy właśnie im. Nie uważam, że tym zwycięstwem zamknęliśmy komukolwiek usta. Wiadomo, sytuacja nie jest za ciekawa i kibice mają prawo być niezadowoleni. Ale trudno cokolwiek powiedzieć w ogóle o tym, co się wydarzyło. Zostawiam to bez komentarza - mówił napastnik Arkadiusz Piech. Podczas konferencji trener Orest Lenczyk też krótko uciął pytanie, czy nie boi się o to, że kolejnych zawodników może spotkać los podobny do Jeża i Gliwy. - Klub nikogo się nie boi, tym bardziej KGHM Zagłębie. Może się jedynie obawiać tych, którym rozum odebrało. Tyle komentarza w tej sprawie. Jesteśmy na konferencji pomeczowej, więc rozmawiajmy o meczu - odpowiedział O. Lenczyk. We wczorajszym meczu nie wystąpili obaj poszkodowani zawodnicy. Na razie nie potwierdzają się informacje, by mieli odejść z drużyny. Klub nie potwierdził też, by także Dennis Rakels stał się ofiarą chuliganów i został pobity. Takiego zgłoszenie nie odebrała również policja. Klub zapewnia natomiast, że zrobi wszystko, by pomóc w ustaleniu i ukaraniu sprawców obu zdarzeń. - Mogłoby się wydawać logiczne, że to kibice stoją za tymi napaściami na zawodników. Ja jednak mam nadzieję, że tak nie jest, że to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Trudno bowiem osoby, które biją swoich piłkarzy, nazywać kibicami. Spotkaliśmy się z policją i Stowarzyszeniem Sympatyków Zagłębia Lubin. wszyscy staramy się, by sprawcy zostali namierzeni i sprawa wyjaśniona - powiedziała nam Natalia Duda z biura prasowego. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama