Przedświąteczni nie - ludzie

Jak się okazuje Boże Narodzenie nie zawsze wzmaga ludzkie odruchy. Przekonała się o tym nastolatka z Lubina, która zemdlała w miejskim autobusie. Jej koleżanka wpadła w panikę, a pomocy udzieliła im tylko jedna osoba, niewiele starsza od dziewczyn. Ani kierowca, ani nikt  z dorosłych nie pofatygował się, by wezwać pogotowie.

A zdawałoby się, że znieczulicy przed świętami nie ma. Tyle mówi się o dobrych, rozgrzanych świątecznym nastrojem sercach. Tymczasem ze społeczeństwem jest coraz gorzej. W czwartkowy poranek, około 8:30 w autobusie linii B2 z zasłabła 14-latka. Jechała do szkoły ze swoją koleżanką, która, widząc co się stało, zamarła z przerażenia. - Z tego co mówiła dziewczynka reakcji nie było żadnej ani ze strony kierowcy, ani pasażerów. Jedna

pani, jakaś bardzo młoda, nie wiem czy nawet dorosła zainteresowała się, gdy dziewczynka odzyskała przytomność. Odprowadziła ją do szkoły. Z tego, co usłyszałam, kierowca wstał, popatrzył, gdy odzyskała przytomność. Zero reakcji, nikt nie wezwał pogotowia. Dziewczyna trafiła do szkoły. Wezwano rodziców i teraz czeka w szpitalu na przyjęcie - relacjonuje ciocia młodej lubinianki.

Z przyjęciem dziecka do szpitala też nie było kolorowo, bowiem, jak się okazało, potrzebne było skierowanie. Obecne wymogi NFZ nie biorą pod uwagę specjalnych przypadków. Matka wróciła z córką do ośrodka zdrowia, uzyskała skierowanie i dopiero po godzinie 12:00 została przyjęta w lubińskim szpitalu. Jedno jest pewne - świąteczny nastrój nie zmiękczył serc lubinian i nie wzbudził ich wrażliwości. - Właśnie mnie to trochę dziwi. Rozumiem znieczulicę na widok leżącego na ulicy pijanego pana, czy kogoś w nocy na chodniku, ale to jest dziecko. Było widać, że to są dwie młode dziewczynki. I zero zainteresowania? No nie wierzę, żeby nikogo nie było o tej godzinie w autobusie. Wiem, że było wiele osób. Nikt się nie zainteresował i nie wezwał karetki. Ta koleżanka spanikowała i nie ma co się dziwić. To trudne dla dziecka znaleźć się w takiej sytuacji. No ale ten kierowca według mnie powinien zatrzymać autobus, wezwać karetkę i poczekać aż ktoś dorosły to dziecko odbierze, a nie wypuścić dziewczynę z autobusu - mówi ciocia nastolatki.

Jak widać nastrój świąt, ani ludzkie odruchy nie trafiły jeszcze do Lubina. Może przepisy nie nakazują kierowcy autobusu troszczenia się o pasażerów, może pasażerom nie każą opiekować się innym towarzyszami podróży, ale czy nie mówi o tym sam fakt bycia człowiekiem, zwłaszcza przed świętami? To pozostawiamy internautom do osobistego przemyślenia. (mm)

Komentarze (12)

1. Dodane przez RE, w dniu - 20-12-2013 07:57 0 0 pewnie w autobusie byli sami POwcy  oni są nieczuli na ludzką krzywdę  SAMOLUBY

2. Dodane przez driver75, w dniu - 20-12-2013 08:13 0 0 Miasto kopidołów ,jeden ważniejszy od drugiego. Co tam dziecko ważne ,żeby zyski były.

3. Dodane przez mito, w dniu - 20-12-2013 08:39 0 0 Szpital przehandlowany przez PO i obecne władze starostwa z Lubin 2006, kierowca autobusu z komunikacji podległej prezydentowi z tego samego ugrupowania.

4. Dodane przez Wiesiek, w dniu - 20-12-2013 08:54 0 0 Parę dni temu w Łodzi, w podobnej sytuacji, na najbliższym przystanku pasażerowie wysiedli, a kierowca z osobą wymagającą pomocy poczekał chwilę na przyjazd karetki. Rzecz jeszcze bardziej niepokojąca, niż obojętność otoczenia: mamy poroniony system "ochrony" zdrowia, jeśli w nagłym przypadku trzeba najpierw jeździć po mieście po jakieś skierowanie. Kto rządzi służbą zdrowia w tym kraju?

5. Dodane przez kriss, w dniu - 20-12-2013 09:27 0 0 ad1: Co to jest ten "powiec"??

6. Dodane przez Paulina, w dniu - 20-12-2013 10:14 0 0 no tak gdyby była tam jakaś babcia z PIS-u czuła na cudzą krzywdę, od razu przesłałaby Tadziowi drobną sumkę w zamian za szybkie uzdrowienie niewiasty

7. Dodane przez do (mm), kierowca KM, w dniu - 20-12-2013 11:22 0 0 Autorze, zanim napiszesz artykuł sprawdź fakty u źródeł. Relacje ciotki, której na miejscu nie było, są mocno przejaskrawione. Nie ma w Lubinie linii B2 a kierowcy nikt nie zgłaszał zagrożenia zdrowia czy życia. Wszystkie panie wysiadły na przystanku, autobus pojechał dalej.   Pisząc ten niefortunny nius, sam Pan doprowadza do nienawiści na poziomie: kierowca - pasażer.  Akceptujmy siebie nawzajem a świat będzie radośniejszy. Nie patrzmy na siebie wilkiem, szczególnie w okresie oczekiwania na Boże Narodzenie.

8. Dodane przez mieszkaniec, w dniu - 20-12-2013 16:01 0 0 Co ma opcja polityczna ,do zachowania w tej sytuacji.Ludzie już wam mózgi wylasowało w tych pochodach z pochodniami w miesięcznicę.Nie popieram PO ,żeby była jasność,ale wstawki o tej ,czy innej partii,,lub zyskach górników świadczą o skrajnym debiliźmie piszących.Przecież nikt z "komentatorów" nie był w tym autobusie ,bo gdyby był to na pewno by zareagował wzorowo .Do kom,KM oczywiście ,że mogło to wyglądać inaczej z kabiny kierowcy ,lecz gdyby wykazał troszkę zainteresowania sytuacją, to przecież nic by nie stracił.Przecież jest jakby na" służbie" pasażerów

9. Dodane przez kali, w dniu - 20-12-2013 16:02 0 0 Dzisiaj Tusk w TV mówił że ze służbą zdrowia nie jest bardzo dobrze , ale że jest dobrze. Jak wódz mówi że dobrze , to dobrze ! Nie zmyślajcie.

10. Dodane przez . . ., w dniu - 20-12-2013 22:06 0 0 A NP. DZIEŚ POD KINEM MUZA SPAŁ NA ŁAWCE SOAŁ NAPINTY PAN W WIEKU 63 LATA I WIELE OSÓB DO NIEGO PODCHODZIŁO I GO BUDZIŁO . . .  AŻ WKOŃCU ZJAWIŁĄ SIĘ KARETKA POGOTOWIA I STRAŻ MIEJSKA . . .  I W TEJ SYTUACJI WIELE OSÓB REAGOWAŁO . . .

11. Dodane przez kierowca 2km, w dniu - 21-12-2013 09:15 0 0 Do komentarza nr łatwo powiedzieć,że jesteśmy na służbie zainteresowanie nic nie kosztuje fakt skład mamy wiedzieć co się dzieje wręcz jak reagujemy to ludzie nas wyzywają wystarczyło podejść do kierowcy i powiedzieć , że coś nie tak, nie wiem czy pamiętacie jak kilka lat temu kierowca prosił o telefon na pogotowie bo źle się czuję miał zawał jak zachowali się pasażerowie, ty pijaku nie pij będziesz zdrowszy oddaj za bilety a wystarczyło się zainteresować zadzwonić jak prosił na pogotowie czyż nie?

12. Dodane przez człowiek, w dniu - 23-12-2013 10:18 0 0 Jak można zobaczyć kogoś kto upada i nie podbiec zobaczyć co się dzieje, nie próbować pomóc? Dziecko czy nie, zawsze trzeba się zainteresować! O reakcji kierowcy, który powinien stanąć i wezwać pogotowie nawet mi się nei chce pisać... Gdyby wezwano karetkę obyło by się bez biegania po lekarzach i spychologii.   A gdyby to dziecko miało wylew lub coś co bezpośrednio zagraża życiu? Już byście świeczki stawiali.... taka była by pomoc..

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.