Cztery sety, każdy inny |
18.01.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Set otwarcia miejscowi przegrali 20:25. W kolejnych było już lepiej, choć na pewno nie bez nerwów. Szczególnie w końcówce trzeciej partii, wygranej 25:23. Wcześniejszego seta miedziowi wygrali do 18. W secie czwartym gospodarze odskoczyli dopiero w momencie, gdy na zagrywkę wszedł Peter Kasper. Pokazał, że skuteczna zagrywka, wcale nie musi być potężna. Siatkarze Kęczanina mieli poważne problemy z przyjęciem technicznej, kierunkowej zagrywki Słowaka. Mundo odskoczyło na 16:8, a całą partię wygrało 25:20. O rozstrzygnięciach poszczególnych setów decydowały inne elementy siatkarskiego rzemiosła. Drugiego seta lubinianie wygrali atakiem, trzeciego błędami rywala, a czwartego blokiem. Pierwszego miejscowi przegrali przyjęciem i słabym atakiem. - Wygraliśmy mecz, zdobyliśmy trzy punkty. Rywal nie jest zadowolony bo przegrał, a my też nie do końca jesteśmy zadowoleni z naszej gry. Nie zrobiliśmy potężnego kroku w przód. Po przegranej w Suwałkach chciałem, żeby drużyna w 100 procentach odbudowała się. Wydaje mi się, że nutka niepewności pozostała - podsumował trener CM Lubin Paweł Szabelski. Po raz pierwszy przed lubińską publicznością zaprezentował się rozgrywający reprezentacji Czech Ondrej Boula. Pokazał, że ma spory potencjał i doświadczenie. Nie tylko brylował na rozegraniu, ale dobrze pokazał się w bloku i na zagrywce. Za tydzień lubinian czeka wyjazdowy mecz z KPS-em Siedlce. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama