Start Koszykówka Emocje do ostatnich sekund
Emocje do ostatnich sekund |
22.01.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pierwsza kwarta w wykonaniu miejscowych była kapitalna. Zaczęło się od 6:0, a po „trójkach” Mc Carville i Snell w 6 min. było już 19:9. Po 10 minutach CCC prowadziło wysoko 26:13. W drugą kwartę weszły jednak fatalnie. Przez ponad pięć i pół minuty nie potrafiły zdobyć punktu przegrywając ten fragment 0:8. Sygnał do ataku dała Skorek, trafiając za trzy. Tuż przed przerwą poprawiła Skerović i na przerwę mistrzynie Polski schodził prowadząc 38:23. Druga połowa to szaleńcza pogoń Salamanki. Kulminacja nastąpiła w czwartej kwarcie. Na 34 sekundy przed końcem przy stanie 56:53 dla CCC rywalki miały piłkę, ale nie trafiły spod kosza. Za to po drugiej stronie jeden z dwóch rzutów wolnych trafiła Snell i wygrana polkowiczanek stała się faktem. Najskuteczniejsza w ekipie CCC była Valerija Musina, która zdobyła 16 punktów. - Wiedziałem, że cały mecz nie będzie taki łatwy jak ten nasz początek. Potem Salamanka poprawiła grę, zaprezentowała większą koncentrację i było naprawdę ciężko - podsumowała zawodniczka. Ponadto punkty dla pomarańczowych zdobyły: Snell 15, McCarville 9, Oblak 7, Majewska 4, Skorek 3, Skerović 2 oraz Leciejewska 1. - Cieszymy się ze zwycięstwa. Pamiętajmy, że Salamanka jest klasowym zespołem. Tydzień temu pokonała Galatasaray 20 punktami. My tutaj krok po kroku staramy się z każdym tygodniem nadrobić straty z pierwszej rundy. Zobaczymy jak to na koniec wyjdzie - powiedział II trener CCC Krzysztof Szewczyk. Po tej wygranej CCC nadal mocno liczy się w walce o wyjście z grupy. Ci, którzy spisywali polkowiczanki na straty po mało owocnej pierwszej rundzie to się grubo pomylili. - Rok temu było podobnie. Też przegrywaliśmy mecz za meczem. Nikt nam wtedy nie dawał szans. Rozpoczął się nowy rok i zaczęliśmy grać zupełnie inny basket. Dojście Skerović i McCarville troszeczkę później spowodowało, że trener musiał budować zespół niemal od nowa. Świetną formę od początku roku prezentuje Musina. Potwierdziło się, że ta drużyna potrzebowała czasu - powiedział prezes polkowickiego klubu Krzysztof Korsak. (lw)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama